Dziwna sprawa z tą płytą. Okazuje się, że tą wersję, którą posiadam to podobno demo (dlaczego wydają demo w oficjalnym obiegu?). Właściwa płyta "Acme" ukazała się rok później i miała troszkę odmienną okładkę i wszystkie kawałki były troszeczkę przearanżowane i brzmienie naturalnie też jest inne. Uważam, że ta czarna "Acme" jest lepsza. Nie mogę przekonać się do słuchania oficjalnej wersji. W necie też widać podobne opinie, to chyba jednak coś w tym jest.
wersja późniejsza:
Jak można zepsuć tak piękną okładkę. Musiała zadziałać cenzura. Ale w sumie nie ma co narzekać i tak jest niezła.
Bardzo fajne granie. Spokojnie moge postawić ten zespół i ich "Acme" na jednej półce z zachodnimi produkcjami w tym klimacie i nie ma wstydu. Powinni zrobić karierę na zachodzie. Nagrali jeszcze jedną bardzo dobrą płytę i chyba słuch o nich zaginął. A może grają dalej? Nie sprawdzałem tego ale chyba już mi nie zrobią takie klimaty.
powyżej spis utworów.
Fajne długie, rozbudowane klimatyczne numery, duży skład, pani w chórkach, skrzypce.
garść informacji o zespole i o płycie "Acme" w języku wszechświata:
i kaseta, która długo nie opuszczała mego walkmana we własnej osobie:
jeszcze jeden rzut na okładkę
Szukając w Google, można znaleźć jeszcze jedną wersję okładki, też kasety, nazwaną na tej właśnie, ale inne kolory i liternictwo...ciekawe jak zawartość muzyczna?
OdpowiedzUsuńWersja czarna zdecydowanie lepsza od późniejszej. Jestem szczęśliwym posiadaczem tego dzieła. Muza ponadczasowa, majstersztyk...
OdpowiedzUsuńWitajcie. Informuję, iż 'czarna' wersja 'Acme' jest naszym debiutem płytowym a ze względu na problemy z ówczesnym wydawcą, materiał pomimo, iż projekt został przekazany w terminie, w wersji CD nie ukazał się. Nowy wydawca MMP nie dostał zgody na wydania tej wersji i materiał musiał zostać nagrany po raz drugi. Zmieniła się również szata graficzna. Mam nadzieję, iż te informacje oświetliły nieco ledwie tlące się pochodnie:) Pozdrawiam Bart /ex-Sirrah/
OdpowiedzUsuń