piątek, 13 maja 2011

Czesław Niemen- Człowiek jam niewdzięczny


o Niemenie praktycznie wszystko co chciałem napisać to już napisałem gdzieś w jednym z pierwszych postów na tym blogu, więc teraz pozostaje się skupić na muzyce.

Przedobry, ultradobry utwór, gdyby nagrał go zespół King Crimson czy inny progrockowy zespół z zagranicy z lat siedemdziesiątych to zapewne byłby to klasyk rocka tamtej epoki. A tak tradycyjnie mamy przecudny nieznany utwór z drugiej ligi rocka i to jeszcze z ligi wschodnioeuropejskiej.



Takie smakołyki muzyczne to jedynie Tomasz Beksiński do spółki z Jackiem Leśniewskim puszczali w swoich nocnych audycjach trójkowych. A tu proszę Czesław Niemen z epickim dwudziestominutowym utworem.

Dla mnie ten utwór zaczyna się dokładnie w 4 minucie 30 sekundzie. I nie szukajcie tej wersji na jutubie, bo jej tam nie ma. Co tam się dzieje! Uwielbiam takie rzeczy. Hamondy, solówka przecudna, sama kwintesencja progresywno podjazzowanego grania. Szacunek pełny i ogromny.

Hammond


solówka


Utwór ten dedykuję wszystkim pseudo fanom Czesława Niemena, którzy słysząc jedynie żałosne wersje utworu "Dziwny jest ten świat" prezentowanych przez "artystów" we wszelakich programach łowiących talenty wokalne twierdzą, że lubią i znają twórczość Niemena i jeszcze się ona im podoba.


wersja pełna utworu



Na koniec tylko dodam, że okładka jest tak genialna w swej prostocie, że aż się prosi aby sobie taką koszulkę zrobić i nosić. Ale jeszcze podejdzie do mnie ktoś i powie, że "Sen o Warszawie" to dobry utwór i on też lubi Niemena

7 komentarzy:

  1. Ciekawa historia jest związana z tą płytą.
    Jest wydanie CD, made in Czesław Niemen, średnie, bo mistrz, podkoloryzował komputerowo "to i owo"
    Jest też wydanie wcześniejsze firmy Digiton. A w zasadzie dwa wydania. Jedno stereofoniczne, drugie, częściowo monofoniczne. Jedno zawiera wszystkie nagrania z winylowego wydania,na drugim brak dwóch nagrań. Oba grają dużo wierniej, prawdziwiej, niż re-master Niemena.
    Ale i tak wszystkie są inne niż oryginalne winylowe wydanie.
    Gdyż na winylowym wydaniu utwory trwają,raz krócej, innym razem dłużej. I nie bardzo wiadomo dlaczego.
    Kapitalny utwór!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa, fotka Niemena grającego na klawiszach, to jest daleko nie z tego okresu. Jest jakieś, co najmniej, 10 lat starsza.
    Ale to pewnie kolega wie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A propos utworu "Dziwny jest ten świat" to Niemen, choć temu zaprzeczał, dużo, bardzo dużo,
    zapożyczył sobie z tego klasyka.
    No moje ucho, zrobił kower z polskim, innym niż oryginał, tekstem:

    Tutaj oryginał, w wersji bajecznej. A propos "młodych zdolnych artystek" które czasem biorą sobie ten klasyk na warsztat.

    http://www.youtube.com/watch?v=gt0BwEPqXO8&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Jacku dzięuję za cenne uwagi. Zdjęcie wrzuciłem na chybił trafił bo podobało mi się i pasowało do rockowej wizji tego utworu. Postaram się na przyszłość bardziej celować w czasoprzestrzeń. Miło mi bardzo, że ktoś to czyta ze zrozumieniem i zaangażowaniem emocjonalnym. :)Liczę na więcej konstruktywnych komentarzy i uwag

    OdpowiedzUsuń
  5. no faktycznie coś w tym jest. Do tej pory nie patrzyłem na te utwory jako.... podobne

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie Jacku,

    już jakiś czas temu, bodaj Paweł Brodowski w Jazz Forum "rozebrał" oba utwory ("Dziwny jest ten świat" i "It's A Man's Man's World") na części pierwsze, udowadniając, że o plagiacie nie może być mowy... Przykre, że pewne oskarżenia/pomówienia utrzymują się latami.

    OdpowiedzUsuń