Bałem się i boję się pisać o tej płycie. Muszę to napisać, zresztą już chyba to pisałem przy okazji innych utworów Comy, że to chyba jeden z większych i ważniejszych polskich zespołów ostatnich lat. Odkładając na obok sekciarskich fanów, którzy zamazują lekko prawdziwy obraz zespołu i przeszkadzają mi w odbiorze koncertów (autopsja) to grają panowie znakomicie. Teraz zostanę rzucony lwom na pożarcie, bo zacznę od tych numerów, które raczej mi nie podeszły i nie mogę się przekonać do nich i ujrzeć w nich nic wielkiego nie mogę.
Pierwszy to ”Leszek Żukowski” trochę mnie nudzi i się dłuży, drugi numer niepotrzebny na tej płycie to „Spadam” podobne odczucia. Reszta to już taki ciężar gatunkowy i emocjonalny, że nie mogę przesłuchać tej płyty dwa razy z rzędu.
Generalnie mało czadów na tej płycie, oj mało, a jak trzeźwo sobie tak spoglądam to jednak preferuję drugą i trzecią ich płytę. Co nie znaczy, że "Pierwsze wyjście z mroku" jest złe. Zbiniu jest powalający. Pierwsza instrumentalna cześć zmiata mnie i mogłaby trwać w nieskończoność, a dołożenie do tego wokalu w drugiej części powoduje, że to jeden z lepszych kawałków Comy ever.
Zbyszek
A ja jakoś nie mogę przekonać się do Comy... nawet nie wiem dlaczego, po prostu ich nie lubię.
OdpowiedzUsuń2 pierwsze plyty uwielbiam bardzo...od samego poczatku mnie zaintrygowali swoim progresywnym graniem z ta czadowa maniera..i do tego te rewelacyjne teksty...z wieloma sie utozsamialem...do tego z Łodzi...zaczalem znow wierzyc w Łódzka scene muzyczna /kiedys Jezabel Jazz i Blitzkrieg..Moskwa, Rezerwat itd/...teraz Coma i Normalsi :)
OdpowiedzUsuńSkąd znał podmiot liryczny Zbyszka? Z tego, co pamiętam podśpiewywałeś, że był z Płońska :P Taki "inowrocławek" ;-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię chyba płytę drugą - nie lubię "wyznawców" Comy - ale nie mi oceniać kto jest w sekcie a kto lubi jeno ich granie - Zbyszek jest ok i to co piszesz jest generalnie trafne - ale odniosę się do Leszka Żukowskiego - lubisz Pan bas? a tu są chwile, że pulsuje fajnie - lubisz Pan smutek w muzie? a tu jest go dużo - lubisz Pan mądre słowa? a tu jest tego wiele - uważam to za jeden z lepszych kawałków Comy
OdpowiedzUsuńTęsknota i ból istnienia w czystej formie :
Na pewno czułeś kiedyś wielki strach
Że oto mija twój najlepszy czas
Bezradność zniosła cię na drugi plan
Czekanie sprawia że gorzknieje cała słodycz w nas
Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen
Słowa zlewają się w fałszywy ton
Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd
Okłamali mnie z nadzieją że
Uwierzyłem i przestanę chcieć
Muszę leczyć się na ból i strach
Gdzie jest człowiek który z siebie sam pokaże mi jak
Kto pokaże mi jak?
Kto pokaże mi jak?
No kto pokaże mi jak?
Przyznam tylko, że może jednak za długi jest to kawałek
zgodzę się co do dwóch spraw panie Pieniądz. Po primo pierwsze; utwór jest stanowczo za długi. Po primo drugie: też chyba najbardziej lubię drugą płytę
OdpowiedzUsuń