Znów sobie wróciłem do tej płyty. Może nie ma aż tak ogromnej siły rażenia co pierwsza płyta, lecz niewiele jej ustępuje. Prosta muza proste bezpośrednie teksty a jaki czad! Utwór tytułowy można zobaczyć i usłyszeć a nawet o nim przeczytać TUTAJ.
Normalnie same przeboje. Więcej tu chwytliwych melodii, niż we współczesnych produkcjach popowych pseudowykonawców. Zadam sobie sam pytanie, bo teraz mi się ono w głowie pojawiło. Czy jest ta płyta wydana na srebrzystym dysku? Chyba raczej nei bo się nie spotkałem. Na winylu też chyba to nie ujrzało światła dziennego , bo to schyłek czarnych płyt był. To co słucham- kaseta, lub dostępna w sieci empetrójkowa wersja raczej bardoz słabo brzmi.
Kurczę, chyba jednak edycja kompaktowa. O szczęśliwcy, którzy ją posiadają.
Wywiad z czasów późniejszych, niż wydanie płyty "Ustrzyki", ale dużo o przeszłości zespołu:
Swego czasu MMP wydali reedycje płyt KSU. Nie wiem czy tej też, ale w oficjalnym sklepie wytwórni nie ma już w sprzedaży żadnej.
OdpowiedzUsuńjest wersja winylowa Ustrzyk..wydal to Wifon w 1990....znam tez inne wydanie kasetowe tej plyty niz Twoje /Silverton/..a co do pierwszego wydania CD to ma juz 20 lat...Polton to wypuscil, i jest to bardzo cenna plyta i poszukiwana ;)....
OdpowiedzUsuńja mam wydanie Fonografiki sprzed parunastu lat /FCD 139/...tak ze sa przynajmniej 3 wydania tego albumu :)
bardzo lubie demówki KSU z połowy lat 80, z automatem perkusyjnym, płyty regularne juz troche mniej...
OdpowiedzUsuńjako "stary" fan KSU jeszcze nigdy nie widzialem plyty LP Ustrzyki.Nie uwierze jesli nie zobacze (dotkne) ;)
OdpowiedzUsuńZ przypuszczam, ze Wifon wydal to tylko na kasecie. Polton wydal to na CD, ktore juz mialem okazje przesluchac. Niestety w Poltonie ktos przysnal i nagranie faktycznie pozbawione jest wysokich tonow, gra jak przez telefon.