Jako iż brak płyty zespołu Pancerne Rowery na rynku, to musiałem sobie sam stworzyć jakąś okładkę do singla powiedzmy. Umówmy się zatem, że ten powyżej to jest pancerny rower. Szkoda mi tego zespołu, bo te szczątkowe nagrania, zazwyczaj w beznadziejnej jakości tylko, które można policzyć na palcach jednej ręki, a które dostępne są w sieci czy też na nośnikach kasetowo winylowych tylko zaostrzają mój apetyt na tego rodzaju granie. Jak mogłaby wyglądać cała płyta rowerów? Pytanie raczej z tych bezsensownych. Pozostaje mi tylko od czasu do czasu wsłuchać się w szum taśm magentofonowych, i wytężyć ucho by usłyszeć czy też właściwie domyślić się co gra ten zespół.
A że grali dobrze, mądrze i ciekawie najlepiej widać w klimacie utworu poniżej, tak lubię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz