Siedzę ci ja jakiś czas temu w sobotnie przedpołudnie w kawiarni z dzieciakami. Młodzi wsuwają lody, ja piję kawę. Chwyciłem prasę się tam znajdującą, czyli wszelkiego rodzaju Vivy, Party i Szoły i przeglądam, rozmawiając z dzieciakami jednocześnie. Patrzę na różne celebrytki w skąpych odzieniach i gdzieś wśród nich pojawił się Grzegorz Ciechowski, o którym wspominałem również niedawno na łamach bloga, że stał się twarzą jakiejś firmy odzieżowe, która jego nazwiskiem firmuje jakąś nową kolekcję inspirowaną niby stylem naszego artysty. Kurna, o co chodzi myślę sobie. Jak nie wiadomo o co to pewnie o kasę. Obywatel G.C pewnie na to wszystko co dzieje się wokół niego kazłby mi puścić sobie dwa utwory, a mianowicie:
Ciekawe kto ma prawa do obywatela G.C. ?
OdpowiedzUsuńJakby na to nie patrzeć szczyt bycia hieną.