Dzisiaj postanowiłem na chwilę oderwać się od winylowych płyt i sięgnąć po nagranie z taśmy magnetofonowej niskoszumowej. Utwór legenda, zresztą chyba nie tylko dla mnie. Co więcej po nich zostało, raczej nic. Nie widziałem i nie słyszałem nic więcej. Jest wydana kaseta w minimalnym nakładzie i tylko to. Dzisiaj można by napisać, że zespół był przedstawicielem elektropopu, chociaż wtedy gdy słyszałem ten utwór na falach radiowych był on dla mnie jak najbardziej rockowy.
Znakomity utwór, łza się w oku kręci. Tym bardziej, że wyczytałem gdzieś, że podobno całkiem niedawno zmarł wokalista tego zespołu. Od dłuższego już czasu chodził za mną ten utwór. Na próżno szukałem jakiejś wzmianki o nich w prasie, by ją tutaj umieścić. Niestety, widocznie słabo szukałem. No i proszę nawet teledysk znalazłem. Ciekawe gdzie go prezentowano.
Vokalista Darek Maruszak był później menadżerem Acid Drinkers
OdpowiedzUsuń