Róże Europy. Pierwsza płyta dla mnie to standard polskiej muzyki rockowej. Jedna z pierwszych polskich płyt- kaset jakie poznałem i zakupiłem. Oprócz sztandarowego, hitowego i klasycznego „Stańcie przed lustrami” bardzo zwarta i równa płyta bez słabych momentów. Można się czepiać, a to z Piotr Klatt nie umie śpiewać, że brzmienie płyty takie sobie. Zgadza się. I co z tego skoro płyta mi się podoba i to do dzisiaj się nie zmieniło.
Siła debiutu pierwszych Róż była duża. Wszystkie kawałki lekko walczące z systemem czy też opowiadającej o końcówce peerelowskiej rzeczywistości ale też o miłości chyba (List do Gertrudy Burgund)- bardzo fajny tekst. Fajny klimat z saksofonem, znów typowo polskie granie. Zresztą pan na saksie saksofonił też w Tilcie i w innych polskich bandach. Fajowe solo na gitarze. Po prostu lubię ten numer, jak i całą tą płytę.
Pościel przyniesiona przed chwilą z pralni
Nadal pachnie czekoladą z orzechami
Którą położyłaś na mojej piżamie wieczorem
Czterdziestego ósmego dnia wakacji
To jedyny dowód że byłaś tu
A teraz puste miejsca na ścianach i sufitach
Zajmuje Pałac Kultury wystający zza parapetu
I butelka porzeczkowego wina a poza tym
Każdego dnia
Codziennie kocham Cię
Dwudziestego sierpnia przed północą
Meble usłyszały odjeżdżający pociąg
I razem z naczyniami naczyniami kuchennymi
Zabarykadowały się w ubikacji
A wczoraj zostałem pokłócony
Z jedenastym papierosem
Mieszkańcem milionowej paczki
Wypalonej przez Twój
Niezrozumiały dla mnie nałóg
Przez ten Twój cholerny nałóg i jeszcze coś
Każdego dnia
Codziennie kocham Cię
Każdego dnia kocham Cię
Nieprawda że czasami ja kocham codziennie
Nie tylko w święta nie tylko w niedziele
Kocham w normalne dni powszednie
Każdego dnia kocham Cię
Kocham kocham kocham codziennie
Każdego dnia kocham Cię
Kocham kocham kocham codziennie
Wczoraj przyszły pozdrowienia z zagranicy
I nie znalazłszy drugiej pary oczy
Wyskoczyły przez okno
Rozbijając się o kontenery z mlekiem
I to już chyba wszystko
Pozdrawiam i całuję gorąco
Nie mogłem się opanować przed umieszczeniem tego tekstu. Znów widać, że facet to pisał.
Poniżej okładka płyty winylowej:
A do góry okładka CD. Nie wiem dlaczego są one różne ale w polskiej fonografii widocznie to normalne, że te same wydawnictwa mają różne okładki. (wkurza mnie to, zresztą już o tym wspominałem).
a to wydanie- jedna z reedycji CD, to nie wiem dlaczego ma taką brzydką okładkę nie związaną z pierwowzorem:
No chyba, że jest tu jakieś ukryte przesłanie, o którym nie wiem.
A Piotr Klatt, cóż obecnie nadal dziennikarz radiowej Trójki i dyrektor festiwalu w Opolu i Eurowizji. Oto jego aktualny opis zajmowanego w tivi stanowiska: Redaktor Prowadzący Redakcji Rozrywki TVP 1.
A dopiero co śpiewał: "My jesteśmy rockandrolowcami, pijemy tanie wino, pijemy je litrami". A teraz krawat i garniak. (Tak panie Prezesie, oglądalność najważniejsza, tak będzie Doda....").
Subiektywnie jeszcze tylko dodam, iż płyt Róż Europy pt. "Kolor", "Bananowe drzewa" nie da się słuchać ani na trzeźwo ani w stanie upojenia. Broni się jedynka, Krew Marylin Monroe i Poganie, kochaj i obrażaj, która za sprawą utworu "Jedwab" była hitem fonografii początku lat dziewięćdziesiątych.
List do Gertrudy Burgund