Dzisiaj trochę starszy numer. Mam ogromną słabośc do takiego grania. Uwielbiam takie klimaty. Całe życie nabijałem się z Wojciecha Gąsowskiego jako wokalisty. A tu proszę, to podobno pierwsza polska hardrockowa płyta.
prawie wszystkie numery na płycie - skladance jaką mam są rewelacyjne. Na pierwszy ogień idzie "Sam sobie żeglarzem". Ale chłopaki stylowo wyglądają.
A na tej płycie co drugi kawałek to hicior
i przyznać się muszę, że znam ten zespół dopiero od roku. Uwielbiam odkrywać cos po latach i to w miejscach gdzie nigdy bym nie szukał i gdzie nigdy nie spodziewałbym się czegoś wartościowego okdryć. Tym większa ma radość.
przepraszam panie Wojciechu
test
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz