środa, 3 sierpnia 2011

Sirrah- High Treason


Druga i ostatnia jak dotąd płyta zespołu Sirrah, bardzo przeze mnie lubianego. Pamiętam, że troszeczkę mnie zdziwiła ta płyta w porównaniu z debiutem. Zaskoczenie o tyle,że dalej spodziewałem sie doomowej, chropowatej muzyki, a otrzymałem metalowo-gotycką ucztę. Świetnie brzmiącą, iskrzącą się wieloma pomysłami płytę. Mogli precież nagrać kopię debiutu i pewnie też by mi się podobali, ale na szczęście zachciało im się kombinować, szukać.


Może to dziwnie zabrzmi w kontekście takiego grania, lecz bardzo dużo jest tutaj melodyjności, świetne wokale w zwrotkach i refrenach. Potęga w gitarach. Do dzisiaj jedna z moich ulubionych polskich płyt z ciężkim graniem. Każdy utwór ma swoje momenty, za które je kocham, nie wiem sam jaki wybrać, jako reprezentanta. Chybił trafił.



Nie wiem czemu, ale również okładka tej płyty bardzo mi się podoba. Może dlatego, że nie jest tak schematycznie "metalowa" Nigdzie nie leje się krew, nie leżą rozłożone truposze, ani diabły nie kłują nikogo widłami w żebra. Bo ile można.

przedstawiciel typowej metalowej okładki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz