środa, 21 marca 2012

Acid Drinkers- Track Time: 66.6 sec.


Tak jest panowie! W końcu Acidzi na poważnie. Acid Drinkers z jajami, ale ciężkimi i metalowymi. Jak tego się słucha, a jak to brzmi. Jedna z moich ulubionych płyt tego zespołu. Cały czas aktualna i nie nudzi się. Dobry rock zawsze się obroni.


Z tego dobrobytu nie wiem za co się zabrać pisząc tego posta, same dobre numery, same zapadające w pamięć riffy i wokale. Najlepsze osiągnięcie pierwszego składu. Okładka płyty też mocna. Bez sensu, nie ma się do czego przyczepić. Do posłuchania wybrałem, najkrótszy, najbardziej wymowny fragment płyty. Perełka.



I jak tu nie kochać lat dziewięćdziesiątych, co wydana płyta to rewelacja. Dorzucę jeszcze jeden numer z tej płyty bo kręci mnie ogromnie i nie mogłem sie powstrzymać

4 komentarze:

  1. Świetny album, mój ulubiony obok "Broken Head".

    OdpowiedzUsuń
  2. tez bardzo lubie ten album...zwlaszcza za utwory "Consument" - cover Kultu z udzialem Kazika i gitara G.Skawinskiego....oraz za "Backyard bandit" z Lipą udzielajacym sie wokalnie :).....
    mam te plyte na CD..co prawda nie pierwsze wydanie Mega Czad z 1994 ale rownie trudno dzis dostepna reedycje Metal Mindu z 1997...z bonusami..

    OdpowiedzUsuń
  3. kilka nagran live z 1996 jak suportowali Deep Purple w Spodku /pizza driver, drug dealer, street rocking, jocker, seek and destroy i wild/

    OdpowiedzUsuń