piątek, 17 maja 2013

Klincz- Plamy Na Słońcu


Nie jest to dobra płyta. Chyba nawet nią nigdy nie była. Praktycznie jeden utwór z niej zasługuje na kilka ciepłych słów. Ostatni utwór na stronie B czyli "Plamy na Słońcu" bo o nim bedzie ta rozprawa to jedyny jasny moment tego nudnego wydawnictwa. Na tyle delikatny i odróżniający się od reszty, że aż mi się podoba. Swego  czasu to chyba nawet był utwór, który można by uznać za przebój. Ani teksty, ani muzyka nie przenoszą mnie w inny świat. Chyba już bardziej podoba mi się Papa Dance.
 
 
Kolejny fragment muzycznych lat osiemdziesiątych. Kiedyś niestrawny, dzisiaj przyjemne doznanie. Szkoda, naprawdę szkoda, że z tej płyty dobra i ciekawa na swój sposób jest jeszcze tylko okładka. Jeszcze tylko na szybko przypominam inny znakomity utwór tego bandu i kończę pisaninę- Dla Ciebie Staczam Się
  
 
 
 
 

7 komentarzy:

  1. Witam. Chciałabyś/Chciałbyś , żeby Twój blog znalazł się w darmowym spisie muzycznych blogów http://blogiomuzyce.blogspot.com/ szukam ciekawych blogów i pisze wiadomości do bloggerów by spis z dnia na dzień stawał się coraz bardziej profesjonalny. Jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany napisz do mnie na pauldianno@poczta.fm Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyta jest dobra w przeciwieństwie do beznadziejnej okładki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest tak źle. Oprócz "Plam na słońcu" jest jeszcze "Posłuszna jak automat" i "Salon gier". Oczywiście nie są to utwory na miarę "Jak lodu bryła" ale da się słuchać. No i autorzy słów : Dutkiewicz i ś.p. J. Skubikowski...

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj kolego, naraziłeś mi się. Żartuję oczywiście - ale pierwsze Twoje zdanie, że to nie jest dobra płyta podziałały na mnie jak płachta na byka. Ok, subiektywne odczucie, nie lubię przyklaskiwania, jeden lubi - drugi nie. Ja uwielbiam Klincz - szkoda że nagrali tylko 2 albumy, każdy z nich to dla mnie jazda obowiązkowa, lubię po prostu takie granie, dla mnie Kniat i spółka nie byli docenieni w swoim czasie, a tym bardziej trudno by dzisiaj gdy nawet brak wznowień na CD ( poza składanką, którą kiedyś udało mi się dostać ). Dla mnie to esencja lat 80-tych, takie pop, new romantic, trochę rock - fajne granie, do tego przebojowe. Co kilka miesięcy przypominam sobie te płytki i ciarki zawsze gdzieś tam przechodzą.
    Pozdrawiam
    Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawałek "Dla Ciebie Staczam Sie" to dla mnie jeden z mega hitów ever

    OdpowiedzUsuń
  7. Nagrali wówczas TRZY albumy, dwa ukazały się na płycie winylowej, jeden, tylko na kasecie magnetofonowej.

    OdpowiedzUsuń