Dzisiaj również post wiązany, bo te dwa genialne numery idealnie do siebie pasują muzycznie, a do tego pochodzą z tej samej płyty. Świetna płyta, taka w stu procentach janerkowa. Po tylu latach nadal brzmi świeżo i słucha się jej znakomicie. Mógłbym jeszcze wymienić praktycznie wszystkie kompozycje z tego krążka bo dobrobytu tutaj mnóstwo. Świetne "Niewole", "Jest jak w niebie", "Lola" gwarantują już wysoki poziom tej płyty. Jedynie co mi sie tu nie podoba to utwór "Konstytucje", taki za bardzo w klimacie Voo Voo, jeszcze tylko brakuje, żeby Lech śpiewał "łobi jabi" w tekście. Wiem, że to kultowa kompozycja ale nie trafia do mnie ta stylistyka, bo ja przecież ponury z natury jestem, stąd też preferuję raczej smutne i dźwięki.
Powstanie płyty:
Za co kocham te dwa kawałki? Właśnie za ten janerkowy klimat, nastrój , swego rodzaju smutek i niepokój. Do tego oba numery oparte są na wyrazistym basie i idelanie wkomponowanej wiolączeli. Smakołyki dla ucha po prostu. W utworze tytułowym wokalu użyczyła Małgosia Ostrowska- znakomicie to pasuje do tego utworu.
Historia podwodna
Cały Lech Janerka:
Natomiast drugi bohater dzisiejszego posta
nie wiem czy tak bym go opisał, ale ta notka prasowa brzmi intrygująco. Znakomite granie. Za każdym razem mam ciary gdy zaczyna się ten utwór.
Ta zabawa nie jest dla dziewczynek