wtorek, 27 maja 2014

Lech Janerka- Dobranoc


Nadal Janerka w wybornej formie. Im ja jestem starszy tym bardziej podoba mi się jego twórczość. Widocznie do muzyki pana Lecha trzeba dorosnąć i dojrzeć. Dzisiaj kilka słów o płycie „Dobranoc”. Ależ rockowe mocne brzmienie gitar na tej płycie. To pierwsze rzuciło mi się po zapoznaniu się z tym krążkiem. Gitarowe utwory w większości wypełniają cały krążek. Co nie znaczy że nie otrzymujemy typowej pogmatwanej rytmiki i melodyki tak charakterystycznej dla tego artysty. To może uproszczenie formy wpływa bardzo dobrze na łatwość odbioru tej płyty. Słucha jej się po prostu bardzo dobrze i przyjemnie.

Żeby tylko nikt nie pomyślał sobie, że Janerka zaczął „ładnie” grać. Gra nadal po swojemu i wierny sobie zostaje. Nadal mamy do czynienia ze specyficznymi tekstami i pokręconymi formami muzycznymi, a że może w moim odczuciu są one może nie co bardziej przystępne niż do tej pory to raczej działa na plus tej płyty. W 1997 roku, czyli w momencie premiery tego krążka, słuchałem zupełnie innych rzeczy i ta płyta przeszła mi obok zupełnie niezauważona, nawet nie miałem zamiaru jej posłuchać. Nowe tysiąclecie wyzwoliło we mnie chęć odkrycia polskiej muzyki w całości i stąd trafiłem na ta płytę. Od tej pory Janerka na stałe gości już w moim życiu i mogę tylko pluć sobie w brodę, że tak późno go zacząłem rozumieć i czuć. No jakieś plusy z tej nadchodzącej starości jednak można odnaleźć we mnie.


 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz