poniedziałek, 30 czerwca 2014

Studio Izabelin

 
Ciąg dalszy podróży po polskich studiach nagraniowych. Dzisiaj odwiedzimy Izabelin. Bardzo swego czasu znane studio. Praktycznie cały początek lat dziewięćdzisiątych był zdominowany przez produkcję z tej stajni. I wszystkie płyty tam nagrane brzmiały bardzo podobnie. Wszystkie te Heye, The Days i wszystkie inne zespoły, które wpadły w łapy pani Katarzyny Kanclerz były chyba tam nagrywane. Takie były początki polskiego kapitalizmu w rocku. 

 
 
Inna sprawa czy po latach nadal można być zadowolonym z tych pierwszych produkcji. Brzmią raczej niezbyt selektywnie i głęboko, ale kiedyś, kto zwracał na to uwagę. Biegłem do sklepu po każdą nowość na kasecie z logiem pana indianina na koniku.
 

środa, 25 czerwca 2014

Dog In The Fog- Live In Nowy Tomyśl DVD

 
 

Pierwszy raz mam przyjemność przedstawić na blogu wydawnictwo DVD. Niestety muszę znów uprawiać prywatę, gdyż to DVD to zapis koncertu zespołu Dog In The Fog, którego jak powszechnie wiadomo jestem członkiem. Tak więc bez zbędnych ceregieli. Brzmi to nieźle, widać również całkiem dobrze. Ten koncert jakby jest zamknięciem pierwszego okresu w naszej działalności, bo gramy tu jeszcze jako kwartet i prezentujemy zawartośc naszej płyty demo. Nie pytajcie jak to zrobiliśmy że mamy tak profesjonalnie oświetlony i nagłośniony koncert. Nie pytajcie, o to kto to tak zrealizował i wyprodukował. W szołbiznesie niezbadane są ścieżki i znajomości wszelakie.
 
 



 






Koncert ma już dwa lata. Dzisiaj muzycznie jesteśmy w innym miejscu, więc to taki jedynie dokument dla potomnych. Tu i ówdzie zdarzają się potknięcia, ktoś nierówno wejdzie, taki urok wydawnictw lajf. Dobrze, że dzisiejsza technika daje takie możliowości, że coś po nas zostanie.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Kat- Biało- Czarna

 
 
Płytę przesłuchałem, bo pożyczył mi młody fascynat muzyki. Dziękuje mu bardzo, bo dzięki niemu oszczędziłem trochę grosza i nie muszę sobie tej płyty kupować. Tym bardziej, że raczej leżałąby jedynie na półce i kurzyła się, a do tego zajmowałaby cenne miejsce. 


 
 
"Biało-czarna" mimo iż świetnie brzmiąca niczym nie zaskakuje i po dwóch numerach jestem przekonany, że tak będzie ona brzmiała do końca. Kat z ciężkimi riffami, nawet niczego sobie, ale w tempach średnich nużących. Wokal jednostajny i jednowymiarowy. Wlecze się każdy utwór jak walec powoli i co najgorsze strasznie długie kompozycje nie wpływają na pozytywny odbiór. Nudno po prostu. I co z tego, że co któryś riff mógłby być nośnym fragmentem utworu, skoro tonie on w uporczywym jego powtarzaniu. Mam wrażenie jakby zespół nie miał kompletnie pomysłu na każdy utwór i jedyne co może mi zaserwować to nienaganną produkcję i ciekawe riffy, które jednak nie zostały wykorzystane w należyty sposób.
 
 

 
 
 


Co do Romka Kostrzewskiego i jego specyficznej poezji nie będę się tu wypowiadał, bo ma on swoich zajadłych wrogów jak i trzcicieli. Mi jest to generalnie obojętne. Nie powinienem zatem chyba właściwie się wypowiadać w temacie tej płyty, bo fanem Kata jakoś szczególnie nigdy nie byłem. Cóż, natomiast byłem ciekawy jak nowe wcielenie zespołu udźwignie legendę nazwy. Nie wiem, fani pewnie są zachwyceni, ja znudzony i zawiedziony.
 






sobota, 21 czerwca 2014

Studio "Giełda" Poznań

 
 
Znalazłem fajne materiały w prasie więc zamierzam się z wami podzielić. Od dzisiaj co pewien czas bedę prezentował polskie studia nagraniowe, któe to tworzyły historię polskiego rocka. Na pierwszy rzut poznańskie studio "Giełda" gdzie nagrano wiele ważnych i znakomitych płyt. Dla mnie przede wszystkim to tu powstała druga płyta Ziyo- "Witajcie w Teatrze Cieni"
 
 
 
Jeśli dobrze pamiętam, to Jerzy Durał miał trochę żal, że wyszła mu taka ostra płyta , bo właśnie w Giełdzie nagrywało się głównie muzykę metalową i wiele polskich, ostro gitarowych zespołów również tu popełniło swoje nagrania, oczywiście głównie w latach osiemdziesiatych. W Giełdzie gościły też Róże Europy i Kult. Się działo. W sumie to studio legenda.
 
 


czwartek, 19 czerwca 2014

Aya RL- Wy To Ja 98

 
 
No to Igor Czerniawski poszedł po bandzie. Chociaż właściwie facet zawsze siedział w klawiszowym klimacie więc to pewnie nie tyle rewolucja co naturalna ewolucja. Inna sprawa czy ja to akceptuję czy rozumiem. Nie rozumiem. Polskie techno. Przesłuchałem to ze względu na utwór tytułowy. Ależ go zmasakrowano. Pozostałe premierowe numery rockowe nigdy nie były, czy za to zostały docenione przez fanów techno czy podobnych klimatów również wątpię.
 
 
 


 
 
Nie mam w sumie nic więcej do dodania, bo to raczej ciekawostka niż zajmująca mnie muzycznie rzecz. Krótko płyta trwa, więc krótko o niej napisałem. Ale się zmęczyłem tym elektronicznym bezdusznym bitem.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Starzy Singers- Ombreola

 
Powiem wam, że to było dla mnie wyzwanie. Przesłuchać, przetrwać, zrozumieć i ewentualnie polubić. Z tego wszystkiego nie polubiłem jedynie tej płyty. Ze zrozumieniem też było dosyć ciężko. Starzy Singers podążają własną krętą ścieżką, która dla mnie okazała się zbyt wąska i stroma. Odpadłem.



Po takiej dawce kontrolowanego chaosu aż prosi się, by zacytować wielkiego Polaka:



 

 
 
W sumie to do dzisiaj nie wiem co gra ten zespół. Czy to jest punk? Nie wiem, zgrzytelsi straszni co prawda z niezłymi tekstami. Ucho mi się zmęczyło od tej nawałnicy z pozoru chaotycznych akordów i bezskładnych kompozycji. Może w tym szaleństwie jest jakaś metoda. 


piątek, 13 czerwca 2014

Rock Z Radiem- Węgorzewo 2006

 
Jeszcze jedna składanka, tym razem o wiele bardziej ciekawsza. Tu nie będę ukrywał, że kilka kapel mnie zaskoczyło. Kilku kompletnie nie znałem, a o kilku miałem bardzo złe zdanie, mimo iż ich wcześniej nie słyszałem. Po krótce zaraz to wszystko postaram się wyjaśnić.



Nie spodziewałem się wiele po tej płytce a tu proszę takie niespodzianki. Najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie zespół na który liczyłem najmniej, bo kojarzył mi sie z nijakim damskim graniem na siłę udziwnionym. A tu proszę świetne nośne piosenki alternatywne, tak genialnie melodyjne, że już zaczynam szukać ich płyt by się z nimi poznać jeszcze lepiej. Mam na myśli zespół Pustki, który tymi utworami, jakie umieścił na tej składance kompletnie mnie rozwalił.


Proste melodjne numery. Łatwo powiedzieć ale takie zrobić jest sztuką. Nie znałem tego wcześniej. Świetne. Chodzę i śpiewam. Ciekawe, bo jest jeszcze inny klip do tego numeru.
 
 
 
Olaf jako następny oczywiście poza rankingiem bo to rewelacyjne granie, nie muszę tego udowadniać i przypominać przecież nikomu. Przypomnę jedynie z grzeczności. Nie dość, że jest czego posłuchać, to jeszcze jest na co popatrzeć
 
 
 




Równie całkiem sporym zaskoczeniem okazał się zespół Underground. Również przyznaję się, że nic o nich do tej pory nie słyszałem i chętnie poznam coś więcej niż tylko te dwa całkiem niezłe utwory. Ostro, rockowo, melodyjnie. No proszę nawet u nas w kraju można grać tak nie popadając w banał i nie robiąc wiochy. Będę szukał ich płyt.
 
 
Szkoda, że znalazłem tylko akustyczną wersję tego utworu, ale się zrobiło grungowo.

 Dancing Soldiers

Jest też kilka słabszych momentów na tej płycie. Nie będę jednak po imieniu ich wymieniał. Ważne, że da się słuchać tej płyty z przyjemnością od czasu do czasu przeskakując i pomijając niektóre zespoły. Dokładna setlista widoczna na zdjęciach, więc nie widzę sensu wymieniać z nazw wszystkich uczestników.



środa, 11 czerwca 2014

Muzyczna Bitwa Na Cały Rock- V.A.


Składanki mają w sobie taki urok, albo skazę, że jest to zbieranina różnych stylów, różnych wykonawców i rzadko zdarza się by była ona spójna i trzymałą dobry równy poziom. Tym bardizej rzecz jest trudniejsza, jeśli na składance znajdują się zespoły grające różną muzykę, łączy je np udział w jakimś festiwalu czy przeglądzie. Tak jest i w tym przypadku.



Czyli rockowy misz masz i trudno przez nią przebrnąć. Można przy okazji przeoczyć jakiś wartościowy band czy utwór. Jestem na szczęście zawsze ciekawy muzyki i przesłuchałem tą płytę w nadziei odkrycia czegoś, czego nie znałem, czegoś co mnie zaskoczy. Bo właśnie i takie plusy mogą mieć składanki. Oj ciężko było mi momentami przebrnąć przez ten krążek, bo czasami muzyka reprezentowana przez niektóre zespoły była mi tak ideowa daleka, że musiałem użyć magicznego przycisku w odtwarzaczu przenoszącego mnie do nastepnego utworu. Nie będę wymieniał, który zespół szczególnie mnie załamał, a który zaintrygował. (proszę się nie sugerować umieszczonymi linkami)
 



Noff- Anioły


Ciekawe ile z tych zespołów gra nadal, które zrobiły większą czy mniejszą karierę i jakoś zaistniały na naszym muzycznym rynku. Kilka nazw było mi znajomych, kilka kompletnie obcych i nieznanych. Wspomne tylko, że największą, nie tyle niespodzianką, bo wcześniej znałem przecież już ten zespół, ale muzycznym doznaniem jest utwór zespołu Kości w numerze "Maji". Ewidentnie wyróżnia się ten numer muzycznie. Niestety znam go już z płyty "Sun Dro", szkoda, że nie dali tu jakiegoś niepublikowanego utworu, wtedy wartość kolekcjonerska tej składanki byłaby dużo wyższa.
 
 



Grasssnake- You Failed