piątek, 28 sierpnia 2015

Tadeusz Nalepa- Live 1986 + sleeveface


Wreszcie po długich tygodniach słuchania rzeczy czasami nie dających się słuchać postanowiłem się odtruć. Pomógł mi w tym koncertowy Tadeusz Nalepa. Jak miło posłuchać składnych dźwięków i kojącego uszy wokalu. Do tego jeszcze repertuar jest taki jak w tym przypadku to mój detox mogę uznać za skuteczny. Zbieram też dzięki temu siły na kolejną porcję polskich płyt nie dających się słuchać.



Minimalizm dźwięków, maksimum przekazu. Odpoczywam i relaksuję się całkowicie. Ciekawy skład nagrał ta płytę, ale o tym wszyscy przecież wiedzą. Ojciec Nalepa niezłych synków sobie wychował. Przyznam szczerze, że na tym krążku jedynie nie podoba mi się wersja utworu "Kiedy Byłem Małym Chłopcem". Taką a nie inną właśnie wersję tłumaczę tym, że Tadeusz Nalepa miał już dosyć wykonywania tego hitu po raz trzysta dziewięćdziesiąty piąty w wersji znanej z płyty, więc zaszalał i zrobił z tego klasyka jakieś dziwne blusidło. Mnie osobiście tra wersja nie przekonuje a nawet razi. Poniżej wariacja na temat zdjęcia z okładki pana Tadka.

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz