Lombard- Stan gotowości

Ta płyta ma dwie mocne rzeczy. Okładkę oraz utwór " Stan gotowości" Pozostała muzyczna zawartość płyty, to rzeczy, których albo nie rozumiem albo są tak słabe. I właściwie to wszystko co miałbym w temacie tej płyty do napisania.

O grafice tej płyty też nie będę sie rozwodził bo broni się sama i bardzo mi się podoba. Co prawda nie za wiele wiadomości na płycie jest, ani spisu utworów, ani informacji kto, gdzie, kiedy i z kim. A sam utwór "Stan gotowości" z gatunku kawałków bojowych, taki mały ładuneczek atomowy. Dobry ostry, drapieżny motyw klawiszowy zapadającyw głowę na zawsze i potem już jest tylko jeszcze lepiej, i to liczenie- klasyka. "...Raz, dwa trzy, jeden, siedem". Takie smaczki lubię. Straszne rockowy numer, i Małgosia Ostrowska, z tym wokalem zabija mnie do dzisiaj.

Teksty Lombardu są bardzo intrygujące. Bez interpretacji trudne do zrozumienia. Taniec pingwina na szkle i jego czytelnicza interpretacja

Tu mam podobny dylemat, o co chodzi

Krany gotowe są już do walnej bitwy,
ściany jak nowe niosą głos, huk gonitwy,
zmiany zatarły się przez noc, nie ma śladu,
nie ma nic, nie ma znaku

piętra badają własny stan odliczaniem,
piętra skracają czasy na odłączanie,
po sygnale lufy drzwi wyplują szyk,
serca wybiją jeden rytm, ramie w ramię

raz, dwa, trzy,
równaj i,
raz, dwa, trzy,
naprzód,
na raz na raz na raz na raz
naprzód,
raz, dwa, trzy,
jeden, siedem

po sygnale lufy drzwi wyplują szyk,
fale wytoczą jeden rytm ramię w ramię

raz, dwa, trzy,
równaj i,
raz, dwa, trzy,
naprzód,
na raz na raz na raz na raz
naprzód,
raz, dwa, trzy,
jeden, siedem

raz, dwa, trzy,
raz, dwa, trzy,
równaj i,
raz, dwa, trzy,
naprzód,
na raz na raz na raz na raz
naprzód,
raz, dwa, trzy,
jeden, siedem

naprzód,
raz, dwa, trzy,
naprzód,
raz, dwa, trzy,
jeden, siedem

Stan gotowości