czwartek, 12 stycznia 2012

Maanam- Nie bój się


Trudno porównywać tą płytę z pierwszymi Maanamami z lat osiemdziesiątych. Inne granie, inna epoka, inne brzmienie. No właśnie, ta płyta nie brzmi tak jak powinna. Bębny dziwne, wygładzone. Brak mi tu surowości i "życia". Same kompozycje praktycznie wszystkie bardzo dobre. Kiedyś bardzo mi się podobało to wydawnictwo i słuchałem tej kasety bardzo często. Dzisiaj raczej rzadko do niej wracam. Chyba przez tą produkcję. A mogło być zupełnie inaczej.


Dlaczego ta płyta nie brzmi jak ten utwór, który znalazł się na kasecie wydanej przed "Derwiszem i Aniołem"? Ta wersja brzmi jak rasowy Maanam. Ostro, rockowo z energią.


Co prawda klip od czapy, ale sam utwór w tej wersji to miód na moje uszy. Dla porównania wersja z płyty. Co najmniej o dwie długości słabsze. Jedynie solówka w tej wersji jest lepsza.




Może za bardzo się czepiam tej płytki. Bo to i tak o niebo lepszy zbiór utworów niż wszystko to co nagrali potem. Wszystkie te "Róże", "Łóżka" to tylko blade odbicie tego co grał kiedyś ten zespół.

5 komentarzy:

  1. Ale zakręciłeś. Rozumiem, że wersja o którą się zachwycasz ukazała się na składance "Nie bój się 91"?
    Swoją drogą to solówka w tej wersji, przez chwilę bardzo przypomina tą z utworu "Simple Story"

    Płyta sprzedała się średnio. Dużo bardziej ludziom spodobała się płyta "Róża".
    Uzyskała status złotej płyty, nakład przekroczył 250 tys sztuk.
    Gdzie te czasy, 250 tysięcy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no płytowa wersja mniej mi się podoba niż ta ostrzejsza z kasety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawna historia. Przecież ta wersja z youtube, to masakra. Kurwa mać, tego nie da się słuchać. To wersja od sąsiada zza ściany? Gra to beznadziejnie. Kolega, aby dobrze słyszy. Mam wrażanie,że kolega głuchy.

    OdpowiedzUsuń
  4. tak słabo to brzmi, ale nie mam innej wersji a chciałem ją pokazać. Jak chcę posłuchać muzyki to nie słucham jutuba więc o co hałas. Każdy słucha z tego co lubi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię tupnąć, szczególnie, w przypadku nagrań rzadkich.
    Nie może być tak, że musimy być skazani na wersje z youtube, wersje beznadziejne.
    Trzeba szukać oryginalnych wydań. Wiem, że łatwo nie jest, ale jak się szuka, to można znaleźć. Owszem, czasem to trwa, latami.
    Ale jak się znajdzie, to fakt posłuchania oryginału wynagradza cały trud.
    Dziękuję za przypomnienie, że była inna wersja,

    OdpowiedzUsuń