wtorek, 29 grudnia 2015

Ryba And The Witches


W końcu zakupiłem ten album. Absolutnie się nie zawiodłem. Dostałem nawet więcej niż chciałem. Mieszanka Type O Negative z Sisters Of Mercy. A do tego wszystko polane sosem Depeche Mode. Gitary wsparte inteligentną elektroniką i samplami. Każdy utwór potencjalnym singlowym hitem. Oprócz opisywanych na blogu "Rain On Your Back" i "She's Got A Gun" jest tu mnóstwo utworów z równie mocnymi refrenami i riffami. Nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że słucham tej płyty od kilku tygodni namiętnie i nieprzerwanie. 



Jest to jednak specyficzne granie i wiem, że nie każdemu ono przypasuje. Mimo wszystko jest mocno osadzone w klimatach zespołów, których kiedyś długo i zawzięcie słuchałem. Cóż, widzę, że panowie muzycy są wieku zbliżonym do mojego, więc musieli nasiąknąć tą samą muzyką co ja. Nie jest to absolutnie ujmą i pewnie dlatego tak dobrze mi się słucha tej płyty. Czadowy podparty elektroniką "Heaven & Soul" budzi lepiej niż najlepsza kawa z ekspresu. Natomiast  "One Time" i "Minning Of Love" wyglądają jak jakieś niepublikowane utwory wspomnianego już kwartetu z Basildon. Zapożyczenia, pewnie tak, ale nie ma mowy o plagiatach, żebyśmy się dobrze rozumieli.






Chociaż płytę wydano w 2014 roku, to uznaję ją za jedną z lepszych rzeczy jakie usłyszałem w tym roku. Tak, podium absolutne. Do tego wszystkiego zespół dołożył druga płytkę tym razem DVD z zapisem koncertu. Jeszcze go nie obejrzałem, ale będzie okazja przekonać się jak zespół radzi sobie na żywo.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz