Tu gdzie kończy się poprzedni post o pierwszej płycie Wilków, powinien zaczynać się ten dzisiejszy, bez niego trudno załapać o co kaman.
Mam tą kasetę! Nie jest to jednak moja oryginalna, pierwsza jedyna, ale dostałem ją od „lasu życzliwych rąk”, fajnie mieć ją w rękach ponownie i rozwijać jej papierową wkładkę- okładkę.
Dobra płyta, im jestem starszy tym coraz lepsza, nawet numer "Eroll" mi się podoba, a kiedyś go przewijałem czym prędzej.
Jak pisałem już o Wilkach i o tekstach Gawlińskiego- wszędzie w tekstach ogień. tym razem w wersie: "Ogień na sztandarach..."
Mam tą kasetę! Cholernie ją lubię! Swego czasu, gdy miałem fazę na Wilki i słuchałem jej praktycznie bez przerwy, mój kumpel słysząc jak sobie nucę "Z tobą odeszły anioły" szybko dodał: "I zostały same matoły!" Do dziś to pamiętam, bo okrutnie trafne spostrzeżenie to jest...
OdpowiedzUsuńno ja mialem to szczescie /moze mozliwosci/ ze mam ten album na CD od samego poczatku :)..jedna z moich ulubionych plyt...jedna z waznych dla mnie plyt lat 90-tych...
OdpowiedzUsuń