poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Ewa Bem- I co z tego masz


Czy ktoś pamięta ten teledysk? Ewa Bem w krótkich włosach, jakieś auta czy właściwie ich reflektory, deszcz, strugi deszczu, wycieraczki samochodowe. Czy to ten teledysk, czy mi się z czymś podobnym pomyliło? W każdym razie nie znalazłem tego videoklipu nigdzie.

niby wszystko tu jest

Gdzie ja mogłem zobaczyć ten klip? Pamiętam, że za szczyla w niedzielę w porze chyba obiadowej, w telewizyjnej jedynce bo tylko ten kanał i dwójka była, był taki program jak "Telewizyjny koncert życzeń". Właściwie oglądałem ten program tylko po to żeby jakiś "klip" zobaczyć, no i rodzice moi to oglądali. To jakiś koszmar był. Chociaż Ewy Bem chyba tam nie było, bo tam raczej dominowali wykonawcy pokroju Zbigniewa Wodeckiego, Ireny Jarockiej, Krystyny Giżowskiej i tego typu klimaty.
Wracając do Ewy Bem. Już o jednym bardzo dobrym jej utworze pisałem. Dzisiejszy kawałek to taka "przejmująca" opowieść o żalu do swego faceta, czy też byłego faceta. Nie kumałem wtedy z bardzo o co jej chodzi ale domyślałem się, że smutno Pani Ewie jest, i że ten koleś to jakiś drań straszny, ale podmiot liryczny wyzwolił się z tego chorego związku i teraz cieszy się odzyskanym spokojem i nowym życiem. Tak mi się jakoś kojarzy.

Muzycznie świetny riff, tak tam jest chyba riff, świetnie zagrane, po prostu rockowy utwór i rewelacyjna solówka na takim wyciszeniu. Piękne. Dobry rockowy utwór.

4 komentarze:

  1. Jedyny dobry numer z tej płyty, reszta jest wyjątkowo słaba, jak na ta artystkę.
    Zabawne ale płyta nie doczekała się wznowienia na CD

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze mówiąc nie słyszałem tej płyty w całości, tym bardziej jeśli nie ma wersji CD to pewnie nie usłyszę

    OdpowiedzUsuń
  3. na gitarce Winicjusz Chróst /ten od studia w Sulejowku/..goscinnie na plycie tez Piotrowski na perkusji, Scieranski na basie, Janusz Skowron na klawiszach...
    poza tytulowym nagraniem warto tez zwrocic uwage na TOKIO..swietne orientalne motywy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z winylkiem. To jedyny dobry numer z tej płyty - podchodziłem do niej kilka razy - na nic. Moim zdaniem słaba, szkoda bo Pani Ewa głos ma. Chyba już wolę Bemibek ale o tym kiedy indziej. Sam kawałek "I co z tego masz" - REWELACJA ! - do dzisiaj, nic się nie zestarzał. To tak jakbyś słuchał pewnej historii, od samego wprowadzenia ( trochę intrygujące ) - rozwinięcie, trochę ozdobników itd. itd aż po zakończenie - no po prostu miodzio. Nie mogę sobie też niestety przypomnieć klipu choć podobnie jak Ty oglądałem wszelkiego rodzaju telewizyjne koncerty życzeń, listy przebojów i wszelkiej maści programy gdzie "puszczali" wideoklipy. Ach się teraz wzruszyłem tymi wideo - pamiętasz Za twoje zdrowie mała Urszuli... no dobra popłynałem.

    OdpowiedzUsuń