sobota, 20 sierpnia 2011

Dezerter- Wschodni front


Dobrze, że nie mieszkam w Wawie. Ale ten tekst, zresztą jak każdy tekst Dezertera jest na tyle uniwersalny, że pasuje do miasta, gminy, województwa, państwa. I jest po prostu dobry. Ale dość tej polityki. Świetny czadowy pocisk odłamkowy. Taki Dezerter mi odpowiada. Te urywane riffy w refrenie kładą mnie na łopatki a zwrotka urywa łeb.

Właściwie z tej płyty to chyba najlepszy utwór. Jakoś tak mam z Dezerterem, że całe płyty nie przekonują mnie, ale pojedyńcze utwory to ultra dobre rzeczy. No i na marginesie okładka trochę koszmarna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz