Jako całość, to Lipali najmniej podoba mi się ze wszystkich wcieleń Boga polskiego wokalu Lipy. Ale kilka numerów na tych płytach tria maja siłę czterdziestotonowego walca i za to je kocham. Brzmienie gitar i wokal to miód dla moich uszu. No i riff roku 2004. Późniejsze płyty Lipali mają jak dla mnie za dużo w sobie składnika powiedzmy balladowego. Mniej czadowych form na rzecz łagodniejszych dźwięków. Nie wiem z czego to wynika. Starzejemy się panie Tomku?
riff o potędze walca
W sumie to nie wiedziałem, że ten utwór ma też polskojęzyczną wersję, ale całkiem całkiem. Lipa w różnych wcieleniach wg. be_red:
W tych postach już wystawiłem pomnik panu Lipnickiemu, dzisiejszy jest tylko kolejnym złożeniem kwiatów u jego stóp
Pi
wznoszę pomnik Tomkowi Lipnickiemu
dzisiejsza opowieść to już prawie fotoblog.
2 lata temu byłem na koncercie Lipali i było całkiem na ostro,mało balladowo :)
OdpowiedzUsuń