Utwór przepiękny, utwór cudowny. Rozwija się, narasta i wybucha na końcu. Świetna konstrukcja utworu, rewelacyjny basowy pochód, gitara, piękne brzmienie. Jeden z moich ulubionych kawałków ekipy Anji Orthodox i chyba jeden z lepszych polskich utworów lat dziewięćdziesiątych. O mej miłości do tej płyty i zespołu katowałem czytelników w marcu
Uwielbiam jego styl
Uwielbiam jego styl
Utwór wiadomo o czym. Kiedyś inaczej rozumiałem przekaz słowny tego kawałka. Dzisiaj jestem rodzicem i też inaczej go postrzegam. Jest to co prawda kobiecy punkt widzenia.
W każdym razie jak tu ich nie kochać.
Dopiero na juczubie zobaczyłem, że do tego utworu powstał oficjalny klip, nie widziałem go nigdzie wcześniej w telewizorni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz