Jedna z moich płyt życia. Przesłuchałem ją setki razy, albo jeszcze więcej. Wszystkie utwory na tej płycie mnie zabijają, wszystkie są moimi utworami życia. Perfekcja od pierwszej do ostatniej sekundy. Ale nie zamierzam analizować każdego utworu po kolei bo to nie miałoby sensu. Wszystkie numery z tej płyty są ze mną od zawsze i każdy jest dla mnie perełką.
Z tego co o oczy i uszy mi się obiło to zespół chyba wcale nie chciał tak brzmieć. Powodem takiego brzmienia, które mi bardzo pasuje, jest fakt że nagrywali ta płytę w poznańskim studio „Giełda” a tam generalnie nagrywały same metalowe zespoły. Stąd też takie bardzo ostre brzmienie płyty.
Romantyczna muzyka i teksty podane na surowo i z wykopem. Lubię takie brzmienia, soczyste, proste bez zmiękczania. Wszystkie solówki gitarowe są genialne, ostre i melodyjne. Znam je na pamięć i mogę każdą zanucić.
Płyta świetna muzycznie ale i bardzo dobra tekstowo. Liryka Jurka Durała bardzo zawsze do mnie trafiała. Pewnie teraz bym nie odbierał tych tekstów tak jak kilkanaście lat temu i pewnie dlatego są takie ważne dla mnie.
strasznie wyblaknięte wkładki płyty analogowej.
Dla Ziyo mam zawsze miejsce w moim sercu, i dlatego już kilkakrotnie używałem klawiatury pisząc o "War Colours" czy też "Wyspy", oraz o utworze "Ikar". Jeszcze zapewne nieraz do nich wrócę. linki tu miały być, ale nie mogę rozleniwiać potencjalnych czytelników. Ziyo jest pełno na moim blogu więc można sobie poszukać.
Kocham tą płytę
maske wykorzystana do okladki wykonal z miedzi ojciec Jurka Durała - to jako ciekawostke :)..co do plyty to kocham 3 pierwsze plyty Ziyo..zreszta zespol ten to moja fascynacja do dzis..wspomnienie mlodzienczych lat i czasu ktory byl rewelacyjny dla polskiej muzyki..genialne teksty..muzyka tudziez rewelacyjna..po prostu genialna calosc
OdpowiedzUsuńCo do Ziyo mam to samo. Miłośc do trzech pierwszych płyt, lata 90 te ah. Czy my nie powinniśmy się spotkac i przy browarze nie krzyczeć razem z Jurkiem Durałem co po niektóre refreny?
OdpowiedzUsuń:) koniecznie..wracajac do Ziyo to mam wszystko co wydali /te ost.plyty z sentymentu raczej/..rozne wydania: pierwsze i reedycje MMP..3 pierwsze winyle...:)
OdpowiedzUsuńhttp://zapodaj.net/e655eb15ba56.jpg.html
Zazdroszczę, chociaż ze "sentymentu" nie kupiłem ostatnich produkcji Ziyo, bo zniszczyli by swoją legende w moejej głowie. Popburgery, sms 266 przecież to katastrofa jest. Strasznie przykro mi to pisać ale taka jest prawda. Oni z Ziyo mają tylko nazwę, cały duch a przede wszystkim muzyka uleciała. Gloria na winylu- świetne, rarytasik to chyba jest jedna z ostanich wydanych chyba w Polsce płyt winylowych. A dlaczego masz dwie reedycje CD pierwszej płyty? Różnią się czymś? Pytam bo sam taką posiadam
OdpowiedzUsuńpierwsza reedycja Digitonu z 1991...2 Metal Mindu z 2004 z dodatkowymi nagraniami /mn.Nie wiem, na znak i kilka wersji live/..glownie dla tych dodatkowych nagran kupilem..:).."Witajcie w teatrze cieni" tez mam 2 wydania: 1 reedycja Polskich Nagran z 1990 oraz reedycja Metal Mind z 2004 z bonusami/ "slowa, ciagle tylko slowa" oraz "wyspy" - izabelin mix/
OdpowiedzUsuńostatnia plyta /albo jedna z ostatnich/ na winylu w Polsce to "Malo zdolna szansonistka" Renaty Przemyk wydana przez MJM.. z 1993 lub 1994..nie mam niestety ale widzialem..tez rarytas jak i Gloria :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Ziyo to jedynie to:
OdpowiedzUsuńhttp://www.musiconthehead.pl/2011/07/ziyo.html
Idziemy wytrwale -to jest kawałek ponadczasowy...
o pierwszej płycie bedę pisał oczywiście ale nie wiem jaki numer wybrać jako reprezentatywny bo same kilery, idziemy wytrwale to sztandar mej młodości
OdpowiedzUsuńBe_red, o właśnie -sztandar młodości. Coś czuję, że lat na karku nosimy tyle samo :-)
OdpowiedzUsuńteż mi się tak wydaje
OdpowiedzUsuńdla mnie oprocz "idziemy wytrwale", "Graffiti" jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuń