poniedziałek, 24 października 2011

Vader- Carnal


Jak na Vadera to dosyć nietypowy kawałek i pewnie dlatego w tym tkwi jego moc, a moc ma ogromną. Takie kombinowanie lubię czad, blasty, gitarowy riff i nagle zatrzymanie i złowieszczy wokal Petera a ma chłop fajną barwę i znów jazda na piątym biegu. Z Vaderem mam taki problem, że ciężko mi całe ich płyty przesłuchać, a tą jestem wstanie strawić w całości od początku do końca. Wyjątkiem jest ich płyta "Future Of The Past", którą łykam w całości ale to się nie liczy, bo to nie jest ich autorski repertuar. Nie wiem z czego to wynika przecież bardzo lubię taką muzykę, ale przez Vadera ciężko mi się przebić.


Podobne wrażenia miałem już pisząc o kawałku Vadera do gry Wiedźmin, który też jest nievaderowy. Poniżej często zmieniający się skład zespołu oraz garść informacji o tej płycie


kasetowe czasy:



jako ciekawostka recenzja płyty "Black To The Blind" z "Brumu"

5 komentarzy:

  1. Zabawny image grupy. Czego to ludzie nie wymyślą. Ha ha ha ha.

    "Brudni, oblepieni jakimś błotem, włosy rozczochrane, też, chyba, nie często myte, twarze w jakiś dziwnych grymasach, jakby ich coś bardzo bolało"

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że kolega nie przepada za taka odmianą def metalu

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam zaraz nie przepada.
    Mnie interesuje, fakt, dlaczego ludzie robią z siebie kretynów. Bo jak inaczej można nazwać fakt, oblepianie siebie błotem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy ma coś. Punki mają dziwne fryzury, rapery mają złoto na sobie , gaga ma badziewne stroje itp. Ja najbardziej lubie jak rockowi faceci mają podarte jeansy i sprane T Shirty, są wtedy normalnie, autentycznie nie pozują na nikogo. Szczytem wiesniactwa jest Kiss

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiss przy nich to mały pikuś.

    http://www.youtube.com/watch?v=sk59FSL8mL0

    OdpowiedzUsuń