Podczas wielogodzinnych naszych dyskusji z P. czy to on line, czy też na żywo- face to face o muzyce ukuliśmy sobie taki o to zwrot- lub też innymi słowy skrót myślowy- II liga polskiego rocka. To zespoły, czy też utwory genialne, którym nic nie brakuje, żeby razem z wielkimi powszechnie uznanymi utworami polskiego rocka stały na jednej półce i cieszyły się należytą im chwałą, a z jakichś względów są nieznane szerzej publiczności. Nie mówię oczywiście o fascynatach polskiego rocka, bo dla nich ten i wiele innych zespołów żadną niewiadomą nie są, ale dla gawiedzi ten numer i ten zespół i jeszcze dziesiątki innych wykonawców są bytem praktycznie nieznanym, nieistniejącym w świadomości. Wiele z tych utworów to rzeczy ponadczasowe, wybitne, wprawiające mnie w błogi stan odlotu duchowego gdy z nimi obcuję.
I taki jest też utwór zespołu Cytrus- "Tęsknica". Ten kawałek mógłby ze spokojem Tomek Beksiński puszczać w swoich audycjach jako ilustrację dla swoich opowieści i nikt nie domyśliłby się, że to polski zespół.
Cytrus
II liga polskiego rocka u mnie na blogu jest bardzo często obecna, więc nie będę podawał jakichś konkretnych przykładów, bo bym zalinkował tego posta
Można nadmienić, że znowu Trójmiasto.
OdpowiedzUsuńGdyby nie komuna, kurde gdyby nie komuna - może staliby w jednym szeregu z wielkimi tego świata...............