"Galanteria" to demo zespołu Muchy. Rzadko słucham dem jakichkolwiek zespołów, gdyż uważam, że dzieła te są jeszcze nieskończone, to brudnopis i "pełnoprawnym" produktem jest dopiero oficjalna płyta. Płyta, która brzmi ostatecznie tak jak chcieli tego muzycy, dopieszczona, dopracowana. Nie chcę mieć spaczonego luku na płytę, gdyż potem często wersje z demówek trafiają na oficjalna płytę i brzmią zupełnie inaczej, często gorzej. Albo po prostu przyzwyczajam się do pierwszego brzmienia danego utworu i potem moje ucho źle akceptuje potem zmianę. Tak na przykład było z pierwszą wersją płyty Acme zespołu Sirrah.
Bardzo mi się ta płyta- demówka podoba. Regularna płyta "Terroromans" jest inaczej nagrana i brzmi gorzej, bardziej plastikowo, dlatego specjalnie zamieszczam wersję z EP-ki. Jest ona bardziej rockowa, żywsza po prostu gitarowa. Niezłe melodyjne kawałki, fajnie zagrane. Ot, taka muzyka do pracy, do samochodu, do prac domowych. Jeszcze raz podkreślę, że słucham wersji płyty z Epki. Część utworów powtarza się na "Terroromansie" i wszystkie demowe wersje biją na głowę wersje oficjalne.
Po drugą płytę jakoś do tej pory nie sięgnąłem, bo słyszałem kilka utworów z tego drugiego wydawnictwa w "Trójeczce" i nie porwały mnie ani na moment, więc sobie odpuściłem. Przeznaczę ten czas na słuchanie tego co znam, a rzadko słucham.
Najważniejszy dzień- wersja z płyty
głosujemy. Która wersja lepsza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz