Teraz mam ale trudny orzech do zgryzienia. Płyta z połowy lat osiemdziesiątych, brzmi to momentami jak Maanam dla ubogich. Nie wiem co mnie bardziej irytuje maniera wokalistki, która czasami świadomie lub nie próbuje się zbliżyć do tego co prezentuje Kora, czy granie, które jest sam nie wiem czy popowe, czy rockowe. Mam wrażenie, że to trochę taka muzyka dla nikogo.
Wokalnie słyszę też tu trochę Wandy z Bandy. Z drugiej strony, może takie mam skojarzenia, bo te wspomniane zepsoły były bardziej znane i grane. Ci natomiast raczej skazani zostali na zapomnienie. Słucham tej płyty sobie dzisiaj i jestem całkiem zaskoczony jej produkcją. Momentami mam wrażenie, że brzmienie szczególnie perkusji jest całkiem niezłe jak na rok nagrania. Perkusja z Wandzie i Bandzie tak dobrze nie brzmi.
Z trzeciej strony nie da się nie zauważyć, że zespół brzmi bardzo polsko, tak właśnie kojarzą mi się polskie bandy z tamtej epoki. No i ta nazwa, jakże polska. W tym numerze, którego link poniżej zamieszczam, szczególnie w refrenie dają się zauważyć inspiracje Korą.
Mam tę płytę; kupiłem ją dziecięciem będąc i mam również podobne odczucia względem niej. Pamiętam teledyski do "Opowieści o naszej planecie" i "W kaźni wyobraźni".
OdpowiedzUsuń