poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Oddział Zamknięty- Sama


Jedyny utwór na tej płycie jaki mi się podoba. Podoba mi się bardzo. Kopytny kawałek, typowy rockowy killer. Fajne gitarki i riff i zaśpiew: hu hu hu- rewelacja. Parę lat temu postanowiłem zapoznać się z twórczością Oddziału, oczywiście znałem pierwsze dwie płyty z lat osiemdziesiątych, i miałem zamiar porównać to z twórczością nazwijmy to obecną. Po tej przygodzie z "Terapii" czy tez z "Parszywwej 13"- płyty z lat 90-tych pozostał  mi tylko ten kawałek. Ciągle  zmieniający sie wokaliści dopełniali tylko obrazu Oddziału, który za wszelką cene próbował pozostać na szczycie.


Warto było przesłuchać parę ich płyt, żeby znaleźć taką perełkę. Na marginesie, ale okładki to słabizna, w porównaniu z ich pierwszą płytą.


Oddział Zamknięty z okresu utworu "Sama"


Wywiad Z Wajkiem z Brumu

Straszna był moda męska w latach dziewięćdziesiątych

Byłem na koncercie Oddziału Zamkniętego z tego okresu gdy wokalistą był Jarek Wajk i chyba nawet grali ten kawałek choć nie moge sobie kompletnie tego przypomnieć. Pamietam tylko oczywiste ich przeboje. Ale na tym koncercie gwiazdą była IRA i to pamiętam. Tak czekałem na występ kowboji z Radomia!


Na koncert ten zabrał mnie kolega Sł. Miał bilety i naszym zadaniem była tylko podróż do Bydgoszczy, która odbyliśmy za pomocą PKP.



koncert był w piątek i nie byłem w szkole. Miałem wyrzuty sumienia. Ciekawe czy kolega Sł. pamieta nasz wyjazd. Pozostałych kapel widocznych na bilecie nie pamietam również co grali i czy mi się to podobało czy nie.


Oddział Zamknięty z pierwszej płyty to temat na oddzielną historię. I tak też będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz