Nadal patrzę na tą płytę przez pryzmat utworu tytułowego, który jest dla mnie absolutnie nieznanym powszechnie klasykiem światowego rocka progresywnego i uważam, iż to jedna z najlepszych rzeczy jaką nagrał ten artysta. Dalsze rozwinięcie hymnu ku czci tego utworu można doczytać w pierwszym poście o tej płycie. By się zatem nie powtarzać skupię się na innych utworach, wartych poznania i uwagi na tej płycie. Światowe granie:
Ciągle mam wrażenie, że Niemen stał na rozdrożu. Z jednej strony utwory mocno rockowe, jazz rockowe, progresywne, a z drugiej strony są tu zwykłe piosenki, takie z jakich głownie znany jest Czesław Niemen ogółowi. Nie chodzi mi o konkretne tytuły a bardziej o ideę i konstrukcję tych utworów. Nawet w obrębie jednego utworu te tendencje ze sobą sąsiadują. Najlepszym przykładem niech będzie numer:
Partie klawiszy w numerze "Wróć jeszcze dziś" znakomite. Zresztą znakomita jest w sumie ta cała płyta. Mnóstwo muzyki, dwa analogi. Znudzenia podczas słuchania nie zauważyłem. Musiałbym sobie sprawić wersję kompaktową. Zapewne jest nieosiągalna albo w takiej formie nieistniejąca, bo jakiś wydawca powycinał solówki gitarowe z niektórych utworów, bo by się nie zmieściła oryginalna płyta na krążek cede. Tak strzeliłem, ale co może tak się nie dzieje?
Bardzo dobre wydawnictwo, w zasadzie każda edycja, winylowa, na kasecie audio, na płycie CD, jest odrobinę różna.
OdpowiedzUsuńW mojej ocenie ostatnia, polska, dobra płyta Niemena.
Dalej będzie bardzo różnie.
Artysta nie był zadowolony z tego wydawnictwa.
Nie dziwię. Całość jest marnie wyprodukowana.
Żle zgrane nagrania, zły końcowy mastering...
Ale, mimo to ma ta płyta moc!