Pierwszy Jan Bo zwalił mnie z nóg, słuchałem bez przerwy z czerwonymi od podniecenia uszami. Janek grał pięknie. Solówkował, riffował no i spiewał może najmniej pięknie, ale dawał radę. Na "Mojej Wolności" (sam tytuł już jest pretensjonalny) jest trochę już niestety gorzej. Gorzej czyli nudniej. Ciężko przebić poprzednia płytę stąd może moje narzekania, bo na "wolności jego" gra podobnie, te same klimaty, może po prostu mniej świeżości i brak efektu szoku jaki towarzyszył mi, gdy słuchałem "Wojny w mieście", bo cały czas zadawałem sobie wtedy pytanie: Czy to ten lejdipankowy Janek gra? Czy to możliwe?
Na dobrą sprawę to nie wiem sam czemu się czepiam, właśnie teraz słucham tej płyty i leci czwarty numer i do tej pory bujanko na maksa, solówy rewelacja, riffowanie na poziomie. O co mi chodziło? No chyba o następny numer ta ballada- "Smutek duszy" trochę mi wstyd i czerwienie się za ten numer, chociaż solo piękne. Też mi smutno na duszy za ten popowy smut. Ale dalej już jada panowie mocno, równo szybko do przodu, noga sama chodzi. O matko, jeszcze jeden słabeusz jest tutaj, a tytuł jego: "Obein", nie mogę go słuchać.
Krótko: Człeku! Słuchaczu! Jeśli podobała ci się poprzednia płyta Janka i byłeś nią zachwycony, to ta też ci przypasuje. To logiczne rozwinięcie poprzedniej płyty. Może i zachwytów tylu nie ma, lecz i tak słucha się takiego grania wybornie.
Dziwna sprawa, genialny "szarpidrut", dobry kompozytor, ale solowe płyty, bez urazy, to nuda na maksa.
OdpowiedzUsuńtak genialny i to najlepsze co zrobił po 92 roku wszystkie te nowsze lady panki to o kant dupy rozbić. Płyty w stylu "Zawsze tam gdzie ty czy jak cholera się ona nazywała to słuchać sie nie da a tu przynajmniej napierdala po gryfie - Janek znaczy się !
OdpowiedzUsuńAkurat ZTGT było bardzo dobą "amerykańska" płytą Lady - tu bym się nie czepiał bo nie codziennie komponuje się taką stylową balladę. Natomiast płyty Lady w odmłodzonym składzie w 90% to trzy rzeczy: koszmar, koszmar, koszmar.
UsuńJa dzisiaj trafiłam na prywatny osrodek leczenia uzaleznien i chce go polecić tacie, który jest alkoholikiem i widzę, że sobie już nie radzi z tym nałogiem. Mam nadzieję, że zgodzi się na leczenie, bo to wszystko idzie w złą stronę.
OdpowiedzUsuń