No i mamy zespół jednego przeboju. Tak nośnego, że nawet ja mam do niego słabość. Nic wielkiego w sumie, bo to kalka kilku powszechnie znanych akrodów, które zawsze chwycą i chwyciły. Nie da się odmówić uroku temu utworowi. Jak na taki przebój to i tak stosunkowo rzadko słyszę go w mediach. Praktycznie to chyba nawet go nie słyszę. Trafiłem na niego, znaczy się na ten zespół przypadkiem, przeglądają tradycyjnie muzyczną prasę i nazwa zespołu wpadła mi w oko. Myślę sobie, zaraz zaraz co to było? Rzuciłem się do komputera (o dzięki ci komputerze, że jesteś i pozwalasz mi na przypominanie sobie takich zapomnianych numerów). No i od tej pory sobie nucę ten numer bo nie idzie go nie nucić.
Reszty płyty wstyd się przyznać ale nie znam, nie słyszałem, więc trudno mi ją oceniać, chociaż podejrzewam, że to średniej jakości pop rock. Jeśłi się mylę, to może ktoś mnie poratuje ich nagraniami innymi? A skoro na blogu sa różne ważne pieśnie dla mnie to i ta z dziewięćdziesiątych lat, musiała się tu w końcu prędzej czy później znaleźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz