No chwytając ten krążek ze sklepowej półki już wiedziałem
czego się mogę spodziewać. Spis utworów na tylnej ściance pudełka i opi,s że to
mix dance cul electro dum dab alternativ haus i bóg wie co jeszcze versiony dawał mi jednoznacznie do zrozumienia,
że raczej rocka tu nie uświadczę. Jednak pomyślałem sobie, że skoro płyta
„Afterparty” była bardzo udana i na swój sposób przebojowa, to te remixy
może nie zabiją do końca ducha oryginałów i będą ciekawym uzupełnieniem i
dopełnieniem tej udanej pozycji w dyskografii kidsów. Z lekkim drżeniem
rąk i obawą o swoje zdrowie (znając potęgę remixów wszelakich) włączyłem płytę
w aucie i ruszyłem do domu. Jako, iż ze sklepu do domu miałem równo godzinkę
jazdy, to czas wydawał się idealny by zapoznać się z tą płytą.
Cóż mogę rzec. Po
kilkunastu minutach tych nowoczesnych beatów i soundów rodem z parkietów
dziwnych dyskotek dla fanów rządnych psycho muzy byłem tak rozedrgany
emocjonalnie, że musiałem pozbawić mój odtwarzacz możliwości dalszego
odtwarzania tej zielonej płyty. Przerosły mnie te wytwory studyjne.
Po raz kolejny przekonałem się, że remiksy to dobrze brzmią i
dobrze są zrobione tylko w przypadku Depeche Mode, który potrafi nadać nową
jakość istniejącym już utworom. W przypadku Cool Kids Of Death to raczej nie
wyszło. Nie twierdzę, że te wersje są zrobione na siłę, ale tak mnie męczy taka
muzyka i pytam się o sens powstania takiej płyty. Ewidentnie dla szaleńczo
zakochanych fanów zespołu to pozycja, albo dla ekipy która jara się takim
dźwiękami i doznają odlotu na undergroundowych parkietach. Jeśli takowe istnieją.
Mamo mój komputer jest zepsuty- jakiś tam miks
Mamo mój komputer jest zepsuty- jakiś tam miks
Chciałbym kilka miłych słów o tym wydawnictwie powiedzieć,
ale przychodzi mi to niezmiernie ciężko. Czy jakaś kompozycja się wybija ponad
ten elektroniczny bełkot? Mogłem sobie kupić inną płytę chyba. No sorry panowie. Jedyny w miarę normalny kawałek na tym dysku to:
Śmierć Turystom
No i tego da się słuchać.
Śmierć Turystom
No i tego da się słuchać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz