No i dlaczego ja nie słuchałem do tej pory tej płyty? Chyba byłem za młody. Dzisiaj, przechodząc kryzys wieku średniego zupełnie inaczej podchodzę do tego krążka. To, że Jacek Skubikowski znakomitym tekściarzem był to widziałem, ale w końcu posłuchałem nie tylko muzyki ale i tekstów. Co do samej płyty to brzmienie oczywiście bardzo osadzone w latach osiemdziesiątych a sposób gry i śpiewu Skubikowskiego rozpoznawalny na kilometr. Chyba sięgnę po jego inne płyty i projekty.
Jedyny Hotel W Mieście
Muzycznie trochę drażni mnie brzmienie akustyka pana Jacka, a poza tym przyzwoite songi. Kolejna płyta, której nie będę się wstydził na półce. Żebyśmy się dobrze rozumieli nie wpadam w euforię, ale sami widzicie ile ostatnio dziwnych płyt przesłuchałem, może i moje ucho polubiło bardziej te dźwięki niż pozostałe i stąd ten lekki zachwyt. Zaczynam powoli tęsknić za jakąś dobrą rockową płytą, ale trzeba dokończyć ten cykl skoro się go rozpoczęło. A właściwie dlaczego mam się ograniczać do płyt winylowych? Wiecie ile mam niesłuchanych płyt na kompaktach i na kasetach magnetofonowych?
A ja się zastanawiam, skąd ty te wszystkie wynalazki wynajdujesz?
OdpowiedzUsuńJak to skąd. Część tych wynalazków zdobyłem przypadkiem, część podczas zakupów płyt w pakietach z innymi. Kilka płyt również dostaję jako ciekawostki od znajomych, którzy wiedzą, że jestem walnięty ta muzykę. Z tych "dziwnych płyt" świadomie raczej nie zakupiłem żadnej.
OdpowiedzUsuń