Wszystko co o Dżemie ważne dla mnie to już praktycznie napisałem we wszystkich innych postach traktujących o tym zespole. Dzisiaj płyta na żywca. Dżem to jeden z niewielu zespołów, który utwory wykonywane na swoich płytach koncertowych potrafi tak zagrać, że wersje te dorównują oryginałom, a w wielu przypadkach wersje te, przebijają utwory zawarte na regularnych krażkach. Taki charakter ma ta muzyka. Emocje wszystkich dają piorunujący efekt. Czy to gitarzyści czy klawiszowiec, czy w końcu sam boski Rikardo potrafią dać z siebie 150 % normy i w genialny utwór potrafią jeszcze dołożyć pierwiastek boski wznoszący ich ponad przeciętnych rzemieślników. Nie ma się co spierać, czy ten koncert, czy "Przeboje całkiem live" jest lepszy. A może "Dzień w którym pękło niebo"? Wszystkie są świadectwem mocy tego zespołu i tego nikt podważyć nie może.
Jeden z moich ulubionych utworów Rikiego i spółki. Czego tu nie ma. Hardrockowy riff i czad, bluesowy feeling, dramaturgia wokalna. Utwór przez duże U. Absolutnie klasa światowa i na tym krążku nie lepszych czternastu minut.
Pisałem to bardzo szybko z wypiekami na twarzy i uszach. Po raz kolejny jak zwykle. Rany co ja napiszę o drugim koncercie? Chyba jednak w całości tamte lajfy pozostałe są lepsze...
Muszę chyba wszystkie opisać.
Niewinni i Ja z płyty "Dzień w którym...- mocniejsza, jednak lepsza wersja
Szkoda, że do dziś nie wydano edycji CD z, jeśli nie z pełnym zapisem tego koncertu, to przynajmniej z dwoma nagraniami które wydano z tego koncertu osobno, na winylowym singlu i różnych składankach CD.
OdpowiedzUsuńDzień w którym pękło niebo, jest kiepsko nagrany, Przeboje całkiem Live, niestety nie są najlepsze, wokalista tam bardzo słabo wypadł - ponoć z powodu chorego gardła.
Mama powiedziała mi,
OdpowiedzUsuńże każdy ma swojego Anioła
swojego Anioła................
tu największe ciary mam
a Niewinni dobrze zagrani są też na płycie
OdpowiedzUsuńSkibiński-Winder - Super Session