niedziela, 3 maja 2015

Opozycja- 1995


Przede wszystkim to najbardziej cieszę się ostatnio z faktu reaktywacji Opozycji. Może w końcu zagrają gdzieś bliżej mnie i będę mógł się organoleptycznie przekonać jak teraz brzmi jeden z ważniejszych dla mnie zespołów z młodości. A jeśli kilka słów ma tu paść o tej płycie, która jest z tego co rozumiem nie wydaną w tamtym czasie trzecią ich płytą studyjną to muszę rzec tak.


Gdyby wtedy w 1995 roku, faktycznie ten krążek ujrzałby światło dzienne, to pewnie byłbym zachwycony, a tak niestety muszę go traktować jedynie w kategorii ciekawostki i powrotu do przyszłości, bo nie bardzo mogę się już dzisiaj utożsamić z tym materiałem i poczuć mrowienie na plecach tak silne jak to, które mi towarzyszyło podczas obcowania z płytą "Krew Bohaterów". Ale to były inne czasy i ja byłem inny. Słucham więc jako nowej muzyki nowego zespołu. Jest czad, kilka numerów naprawdę niezłych. Zresztą to co zagrał zespół na tym krążku to zupełnie inna Opozycja. Tak chcieli tak grali. A ja mogę się jedynie cieszyć, że w końcu dane było mi usłyszeć te numery.


Mniej nastroju, mniej ponurych klimatów, więcej czadowych gitar, wręcz metalowych, czyli rockendrol. Najgorszym numerem jest "Blind" jakbym słyszał balladowy Illusion (ten wokal). Tego nie mogę słuchać, ale reszta bardzo przyzwoita. Trzymam kciuki za ich powrót i czekam na nowe kompozycje.



1 komentarz: