Uwielbiam kowery. Wiem, powtarzam to z uporem maniaka. Sam nie wiem, czy czasem ta wersja bardziej mi nie służy niż oryginał. Płyta „Czas i Byt” wyszła po obłędnej "Legendzie" i oczekiwania były z mojej strony ogromne. Promowany w radio „Archanioły i ludzie” podniecił tylko mą ciekawość, czy chłopcy udżwigną ciężar swojej "legendy". Dziwna to płyta w sumie, bo i kower i stare utwory nagrane na nowo, lecz bardzo często do niej wracam. "Exodus" armijny ogromnie mi odpowiada, chociaż może bardziej takie granie pasowałoby do Izraela.
Z kolei ja brzydzę się kowerami. Jakimikolwiek - ale to już widocznie kwestia gustu.
OdpowiedzUsuńOd dekady mam wrażenie, że kowery mają przykryć niemoc artystyczną lub (i) są wyrazem niedobrego trendu, mody, które oby jak najszybciej się skończyły. Dla dobra odbiorców i samych twórców.
OdpowiedzUsuńOdkąd istnieje muzyka, odtąd istnieją kowery, jak to się teraz nazywa. Nie ma w tym nic złego. Dobry kower, czy też nowa wersja nagrania, sama z siebie nie jest zła. Może być, dobra albo zła, ciekawa lub nie. Oby dobrych było jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńTaki np Joe Cocker, w większości wylansował nowe wersje starych nagrań. I świat to kupił. A nie zawsze kupuje.
Uwaga do autora bloga. Jak się już korzysta z cudzych materiałów, to wypadałoby podać źródło informacji, autora.
Ktoś się napracował aby kto inny mógł skorzystać. ;-)
plyta ta ukazala sie poniewaz pierwszy album wydany na winylu zostal "spartaczony" przez co zespol nawet zamierzal pozwac Pronit do sadu..stad na "Czas i byt" utwory z pierwszej plyty..a ze w innej wersji?..widac nie bardzo pasowaly artystom tamte wersje ;)...na szczescie w 2004 czy 2005 ukazala sie pierwsza plyta na CD /w koncu/ i brzmi juz poprawnie...
OdpowiedzUsuńPiszę tutaj, ponieważ nie mogę znaleźć kontaktu do Ciebie. Czy mogę prosić o maila? monika.fiedorczuk@gmail.com
OdpowiedzUsuńPiszę tutaj, ponieważ nie mogę znaleźć maila do Ciebie. Czy mogę prosić o kontakt? piszedomonii@vp.pl
OdpowiedzUsuńmój mail: be.red@wp.pl
OdpowiedzUsuńdo : Nikt
OdpowiedzUsuństaram się zawsze swoje materiały umieszcać, jelsi masz na myśłi okładkę która pożyczyłem z netu to przepraszam, nie znam autora skanu Ty?
postaram się umieścić swoją w niedalekiej przyszłości. Okej?
Nie o autora skanu idzie, bo to nieistotne, a o autora, oraz gdzie wydano, ową spowiedź.
OdpowiedzUsuńprzecież bardzo często umieszcam skany z tylko rocka albo z MM czy też Brumu i wszystko jest ok a dzisiaj coś nie tak?
OdpowiedzUsuńKolega, coś mi tak dzwoni, że po polonistyce, albo nie w tym kościele mi dzwoni. ;)
OdpowiedzUsuńBibliografia. Hasło znane od lat.
W którym podajemy, źródła naszych informacji, o ile nie są nasze.
Taka "drobnostka", raz bardzo elegancka, ale też wyraz szacunku dla tych, od których podbieramy sobie informacje, pomijając fakt, że to standard, nie podawanie źródeł, uznawane jest za kradzież. Dwa, podawanie źródeł naszych informacji, to nie do przecenienia źródło informacji dla innych.
pozdrawiam
przesłuchanie Proroka pochodzi z Tylko Rocka z 1992 roku.
OdpowiedzUsuńPS
po polonistyce nie jestem, dlatego słabo mi wychodzi pisanie
W roku 1992, "Tylko Rock" miał jeden numer? Jeśli nie to wypadałoby podąć który to numer, oraz a jakiego miesiąca. To bardzo pomaga.
OdpowiedzUsuńZ pisaniem to, nie kokietuj, nie kokietuj. ;-)
ależ wy jesteście nieustepliwi...
OdpowiedzUsuńto był numer grudniowy.
Ciekawe że do wcześniejszych moich skanów takich uwag nie było jaki to numer z którego roku. Obiecuję że od teraz będę podawał jaki numer gazety to był.