O tej płycie nie ma co pisać. Bezsens maksymalny to samo ale po angielsku. Ja sięgam po to wydawnictwo tylko dla dwóch utworów, ale za to genialnych. Jednym z nich jest "Feel The Music Over". Kompozycja z takich, które idealnie wpisują się w mój gust muzyczny.
Tak to taki utwór. Smętny zdołowany wokal, i muzyka, naładowana energią, a jednocześnie mroczna. Oczywiście nie jest to mrok zimnej fali, ani gotyku, ale taki smutek i melancholia jakie kocham w rocku. A do tego następuje eksplozja w momencie wejścia solówki stanowczo za krótkiej ale idealnie treściwej i emocjonalnej. Idealny kawałek do maszerowania w deszczu ze słuchawkami na uszach.
Teraz tak sobie patrzę, że dosyć rzadko piszę o Comie ale nie mogę robić tego częściej bo wyjdę na Comofana, który spija Roguckiemu słowa z ust podczas jego koncertów i modli się do jego każdego tekstu. Do tej pory napisałem o utworze Osobowy i o Transfuzji. Sam się dziwię dlaczego jeszcze nie obrobiłem tyłka wcześniejszym płytom, tam to dopiero są kompozycje przy których włosy rwę i serce mi bije szybciej.
Kadr z teledysku powyżej znalazł się tu nie bez powodu. Otóż zauważyłem straszną tendencję w klipach powstających na przestrzeni ostatnich lat. Czy to klip polski, czy zagraniczny, to jego głównym bohaterem nie jest wykonawca, utwór czy tresć obrazu tylko on:
Mikrofon retro. Każdy wokalista, rockman, śpiewająca panienka, hip hopowcy, i gwiazdy disco polo w ruchomych obrazkach gną się przy tym ładnym, bo nie można powiedzieć, że uroku w sobie ten przedmiot nie ma- mikrofonie. Wkurzająca jest jednakże ta sztampowośc i powtarzalność ekip produkujących klipy i ich pomysłów. Wszyscy muszą mieć ten mikrofon, bo inaczej klip się nie sprzeda i nie będzie w telewizorku dobrze się wyglądać. Moda modą ale ile można. Gdybym był Roguckim czyli rockmanem prawdziwym, rzekłbym do reżysera: ej chłopie przy takim majku, to każdy już ma klip, daj mi zwykłego shura sm 57!
Gdybym miał troche więcej czasu zadałbym sobie trud i wyszukał kilkanaście polskich klipów gdzie pojawia się ten mikrofon
Tak na szybko kilka przykładów:
Absolutnym rekordzistą jest Robert, on chyba w każdym klipie ma ten mikrofon (pewnie to jego własność i dlatego zabiera go zawsze ze sobą na plan zdjęciowy)
tutaj mniej znane 'divy" polskiej piosenki
niestety więcej nie moge sobie teraz przypomnieć, ale obiecuję będę dopisywał tutaj te klipy z mikrofonem Shure S55. Może jakieś propozycje? No i oczywiścei pod koniec każdego zaangażowanego utworu w teledysku musi na zespół padać deszcz. Biedne instrumenty. Perkusja i gitary to raczej takiej próby cało przejść nie mogą.
Tak czy inaczej i tak podoba mi się ten klip, a Rogucki fajnie po angielsku tu śpiewa i mi to nie przeszkadza. Utwór miesiąca (nie pamietam którego) słuchałem go codziennie kilka razy. Muszę dodać go na jakiś składak, do słuchania poza domem.
król też go miał
No niestety, Excess Comy to najlepszy przykład albumu na zarobienie łatwej kasy. Muzyka już jest, teksty na angielski może google przetłumaczy, okładka ta sama co Hipertrofia, nic tylko sprzedawać!
OdpowiedzUsuńA mikrofon -rzeczywiście fajny. "Kultowy" podobno... Król to pewnie miał go pierwszy i teraz się śmieje zza grobu z tej "mody".
Ha, zachęcam do stworzenia takiego topu - klipów z mikrofonem retro w roli głównej. Na pewno wyszłoby ciekawie. A utwór całkiem fajny. Chyba mój ulubiony jeśli idzie o Comę.
OdpowiedzUsuńno coz marka Neuman ma swoja renome..i to tak jak z Ferrari..kazdy chcialby, ale nie kazdy moze go miec, ale kazdy sobie chetnie zrobi z nim ladna fotke...takie porownanie ;)
OdpowiedzUsuńco do "Exess" to plyta glownie na rynek europejski..i poczatkowo tylko na nim miala byc sprzedawana..ale zespol postanowil go tez sprzedawac w kraju...i tylko tak nalezy postrzegac ten album - swego rodzaju album promocyjny dla odbiorcy zagranicznego, i jako ciekawostke dla fanow w kraju...a jako ze ogromnie lubie Come to mam tez i ten album..:)
A co powiecie o nowej płycie?
OdpowiedzUsuńUważam, że znacznie słabsza niż pozostałe
Z tym topem klipów z mikrofonem to o to mi chodizło dokładnie. Nazbierajmy propozycji a potem zrobimyy posta tylko z kawałków gdzie sa te piekne Shure mikrofony.
OdpowiedzUsuńA co do nowej czerwonej płyty to już koledzy blogerze na swoich blogach ja oceniają. Ja powiem tak. Jeszcze za mało razy ją przesłuchałem, ale do tej pory chyba sie nie przebij i nie pokocham jej. Już z Hipertrofią mam tak że tylko wieksze cześci jej sa dobre a reszta to wata zapychająca dziury. W przypadku czerwonej singiel jest okropny