środa, 26 grudnia 2012

Podsumowanie 2012


Nigdy tego nie robiłem, bo nie lubiłem. Nie robiłem tego też dlatego, iż w danych latach więcej poznawałem, szukałem muzyki starszej niż tej, która miała swoją premierę w danym roku. I zawsze pojawiał się dylemat, czy zaliczać ją do swoich ulubionych płyt mijającego roku, czy też w takim zestawieniu mogą znaleźć się tylko świeże płyty. Nigdy nie rozwiązałałem tego dylematu, więc przyszła na to pora dzisiaj.

Jedno hasło niech przyświeca naszym rodzimym twórcom:


To takie moje noworoczne życzenia dla muzyków

Po głębszym zastanowieniu poświęce się i wybiorę utwory, być może całe płyty, które miały swoją premierę w 2012 roku i w tym roku je poznałem. Problem jest też taki, że do zestawienia mogą trafić tylko płyty, które słyszałem. Zapewne więc będzie tu brakować kilku pozycji, które być może są dobre, ale z różnych względów do dzisiaj ich nie posiadam. Przykład? Nowy Hey. Nie słyszałem ani utworu, a szczerze mówiąc to nawet nie chcę tego słuchać, bo napewno jest to słabe... W drugą stronę, nie słyszałem nowego Klanu, a czuję iż może to być intrygujące. Dobra, zestawienie to, nie jest rankingem, stąd umieszczam kawałki bez żadnego ładu i składu. Któryś utwór musi zacząć, a któryś musi to zestawienie zakończyć.


Od bardzo dawna już żaden wytwór muzyczny tych panów mi się nie podobał. A tu proszę, jaka niespodzianka. Chociaż na usprawiedliwienie siebie muszę dodać, co powszechnie wiadomo że to kower.



Reszta płyty już jakoś nie wzruszyła mych zmysłów odpowiedzialnych za odbiór muzyki.


Nie ma co liczyć, iż list ata będzie długa, bo za wiele płyt mi się nie spodobało w tym roku. Wiem, objaw starości, lubię tylko te utwory które już kiedyś słyszałem...

Drugi utwór, pochodzący z tego roku, który potrafił mnie zainteresować to Kazikowa "Polska jest ważna, która poparta jest świetnym klipem, trochę dziecięce zaśpiewy pod koniec numeru mnie denerwują ale sam riff ciągnie do przodu, świetne. O reszcie płyty jakoś nadal nie mogę sobie wyrobić zdania.



A teraz chyba przebój rocku. Polski oczywiście. Oj to mi robi. O całej płycie też mi się cięzko wypowiadać, bo nie do końca to jest to co lubię, i czegoś mi brakuje, ale gdyby całość tego wydawnictwa była na poziomie tych dwóch utworów, to proszę cię ja was, byłaby to płyta rocku, a tak i tak uważam że lepszych rzeczy chyba nikt nie nagrał w dwa zero jeden dwa.



i na dokładkę



a tak pisano o nich jakiś czas temu, u mnie zresztą...


No dobrze, co dalej. Nie ma z czego wybierać. trzeba się wysilić. Apteka, myślałem, że jak zwykle mnie zabiją i rozkochają w sobie. Do dzisiaj jestem połowicznie przekonany, ale wiem, że pewnego dnia napiszę tutaj, że byłem ślepy i głuchy i, że to dzieło genialne. Na razie więc tylko jeden bardoz dobry utwór.



Deuter- nowa płyta. Tytułowy numer mi się nie podoba i się już nie spodoba. Odłożyłem tą płytę na bok. Co jakiś czas jednak wracam, muszę stwierdzić iz za każdym razem gdy jej słucham podoba mi się ona coraqz bardziej, do miłości jeszcze bardzo daleko, ale o swego rodzaju mały zauroczeniu można już mówić. Wybrany wycinek tej płyty to już za mną chodzi od dłuższego czasu.


Możę nie zawsze broni się muzycznie to nowe wcielenie Deutera, lecz tekstowo to dla mnie najwyższa półka.


I tak praktycznie chyba już zbliżam się do końca, już raczej nic więcej nie wymyślę, a jak napisałem we wstępie, nie mam wszystkich krajowych tegorocznych premier. Mam nadzieję, że jeszcze trochę dobrych płyt Anno Domini 2012 będzie mi jeszcze dane kiedyś poznać. A póki co to w tym rocku mogłem sobie jeszcze raz posłuchać i zdać sobie sprawę z potęgi tego zespołu:


No chaotyczne mi to podsumowanie wyszło, sam jestem zdziwiony jak mało i jakie dziwne płyty- utwory się tu znalazły. Czy naprawdę w tym roku nie było wydanych więcej wartościowych pozycji? Czekam na komentarze z propozycjami

4 komentarze:

  1. Tegoroczny album, który przesłuchałem więcej niż trzy razy to "Transparenty" Kolaborantów. Niezależnie od tego co mówi nam premier - kryzys jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja natomiast z polskich w stu procentach i bez zastanowienia moge wymienic nowy album Lipali "3850"...co do innych plyt to juz potrzeba glebsze zastanowienie...

    OdpowiedzUsuń
  3. No mi Lipali niestety mimo najszczerszych chęci nie przypasował...

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Bardzo dobry blog podoba mi się :) Zapraszam na mój


    http://deprias.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń