Jak ja chciałem, żeby mi się ta płyta spodobała. Nie dałem rady jej zrozumieć chyba. Może oczekiwałem powtórki z pierwszej płyty. Nie ma tu za grosz magii i klimatu tamtego wydawnictwa. Wszystko wydaje mi się na siłę udziwnione i spłaszczone emocjonalnie. Najbardziej chyba wpadają w oko ciekawe tytuły utworów. Nie wiem nawet za bardzo co mam pisać. Poświęciłem się i nawet dzisiaj pisząc tego posta włączyłem sobie tą płytę, łudząc się, że może jednak mnie olśni, że może teraz dzisiaj będzie czas tej muzyki. Wszystko na nic. Pozostało mi tylko z szacunku za pierwszą płytę zrobić zdjęcia kasety i wrzucić utwór który najbardziej przypadł mi do gustu i tlą się w nim iskierki nieśmiertelnej czerwonej płyty, którą kocham.
Z jakim przyjęciem świata mediów i co mówili o "niebieskiej" muzycy, można poczytać tutaj:
Tu utwór "Za chlebem" czyli nagrany później jako "Ameryka". Chciałoby sie rzec, że oryginal lepszy, i tak jest, ale utwór na tyle mocny, że nawet jako autokower broni się wyśmienicie. Zostawiłem tego posta na kilka dni, myślę sobie dam szansę sobie ponownie. Widzę małe syndromy poprawy mojego podejścia do płyty ze słoneczkiem na okładce, ale to jeszcze nie to co bym chciał i czego bym oczekiwał.
Miałem kiedyś (właściwie pewnie dalej gdzieś mam)album typu 2w1, z obiema płytami Ayi RL, czerwoną i niebieską. Pierwsza mi się podobała, ale druga to naprawdę koszmar. Przy którejś próbie przesłuchania nawet spodobał mi się jeden utwór, "Ameryka" właśnie, bo ta wersja tam była. Ale kiedy teraz słucham tego z dołączonego wyżej filmiku... To musiał być najgorszy album jaki w życiu słyszałem, jeśli ten utwór jest tam najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńZa chlebem czyli Amreyka dl amnie faktycznie jest najlepsza ale wierzę, że za chwilę odezwą się czytelnicy dla których niebieska juest prawie tak samo dobra co czerwona. Aya RL to specyficzny klimat. Gdybym dzisiaj ich sobie włączył chyba bym napisał tak jak ty, ale jestem przesiąknięty tamtym klimatem i pewnie dlatego inaczej odbieram CZerniawskiego i Kukiza. (Dzisiaj Kukiza nie odbieram wcale)
OdpowiedzUsuńDawne czasy, gdy k.w. był jeszcze dziennikarzem a nie pajacem z tvn
OdpowiedzUsuńjak ze stali i szkła nadal zaciekawia
OdpowiedzUsuńPamiętam, jakby to było wczoraj, gdy sobie "czerwoną" na płycie winylowej, w sklepie, kupiłem. Szmat czas, a ja ciągle to pamiętam. Nie leżał mi ta płyta, tak do końca
OdpowiedzUsuńMinęło jakieś 20 lat, nastał czas internetu, okazało się, że jeszcze, inną płytę "niebieską" nagrali.
O! to ciekawe, nie znałem tej płyty.
Posłuchałem, raz, co również doskonale pamiętam, posłuchałem raz i wiem na pewno, że to był to jedyny raz, nigdy więcej tej płyty nie posłucham.
Nagrali jeszcze następną płytę, ale to już kompletnie inna bajka.
Bardzo lubię "Niebieską". Za klimat właśnie. Specyficzny, duszny, klaustrofobiczny. I za teksty Kukiza.
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo spodobała piosenka "Jak ze szkła i stali", ale bardzo żałuję, że pojawiają się w niej dźwięki trąbek, które moim zdaniem zupełnie nie pasują do klimatu tej piosenki. Może kompozytor miał coś do przekazania dodając tam dziwaczne dźwięki trąbek, ale ja nie widzę w tym sensu. Może Wam też się tak wydaje?
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że to klawiszowe trąbki
OdpowiedzUsuń