Jeszcze jedna zdobyczna kaseta, której do dzisiaj praktycznie nie słyszałem w całości. W takim razie mam okazję nadrobić tą zaległość. Agnieszka Chylińska wraz z Grzesiem Skawińskim penetrują najbardziej ponure zakamarki muzyki rockowej. Nie do wiary, co oni oboje dzisiaj nam muzycznie serwują. Nie słyszałem tej kasety nigdy, bo gdy ona wchodziła na rynek ja muzycznie byłem gdzieś w okolicach lasów Norwegii ewentualnie w borach i kniejach naszych rodzimych słowiańskich lasów i paliłem kościoły przy dźwiękach skocznego black metalu.
To ci O.N.A.,mocno, czadowo, nowocześnie jak na tamten czas. Brzmi to z kasety nawet bardzo dobrze. No słuchać nie będę już raczej więcej tego zespołu z tej płyty, ale widzę, że moja żona zajrzała do
mojej jaskini i zaczęła śpiewać razem z Chylińśką wszystkie teksty. No to widocznie jej muzyka młodości. Warto było więc sobie dzisiaj tego posłuchać by sprawić jej trochę przyjemności.
No kilka numerów powiem szczerze, że mnie zaskoczyło. Słyszałem kiedyś może gdzieś je szczątkowo, ale dzisiaj w pełnej krasie słyszę numer "Rośnie we mnie gniew" Ale Kornem jedzie. No ten Grzesiu umiał zagrać. Genialny naśladowca. No na T.R.I.P mamy wszystko co można było wtedy usłyszeć w światowym rocku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz