piątek, 2 października 2015

Skaldowie- Nie Domykajmy Drzwi


Jestem w szoku. Gdyby nie to, że jak widzicie ostatnimi miesiącami sięgam po dziwne płyty to pewnie nigdy nie włączyłbym tego krążka, bo już sam tytuł odrzucał mnie zawsze skutecznie. Utwór tytułowy zawsze kojarzył mi się z dyskoteką dla czterdziestolatków, które zawsze odbywały się w moim mieście dwadzieścia lat temu. Dzisiaj sam mam czterdzieści lat i pewnie dlatego słucham tej płyty i uszom nie wierzę. Ona mi się podoba!

 

Czy tak ma wyglądać kryzys wieku średniego? Jeśli tak, to już się boję co będzie dalej. Pierwszy numer- "Chcę Powrócić" już wywołał u mnie chęć dalszego słuchania. Znakomity utwór to jest. No co prawda "Niebo W Twoich Rękach" to już typowe skaldowe piosenkowanie, ale jakoś teraz mnie nie razi mocno. Co ja piszę, sam nie wierzę nadal. Kolejny "Agata Sałata" na pierwszy raz wydaje się głupi, ale po kilku przesłuchaniach wchodzi mi w łeb bez problemu. 

No proszę i nawet jest do tego klip. Skandalicznie mała ilość wyświetleń. 

 

 

Mógłbym w sumie opisać całą płytę, bo naprawdę słucham tej płyty już od kilku miesięcy i nie che mi ona wyjść z głowy, ani nie che się przestać podobać. Jak ja mam powiedzieć chłopakom z zespołu, że teraz słucham Skaldów? A taki "Żaglowiec Siedmiu Mórz" to majstersztyk. Ta płyta zupełnie wywróciła mi w głowie obraz tego zespołu. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko teraz sięgnąć po inne płyty Skaldów i liczyć, że starsze ich płyty posiadają oprócz przebojowych piosenek, również inne interesujące kompozycje i klimaty. Idę się napić, bo to co napisałem chyba mnie trochę przeraża.

14 komentarzy:

  1. Jak to dziwnie plecie na tym świecie. Ta płyta uważana jest przez fanów zespołu za obiektywnie najsłabszą, taka popowa plastikowa sieczka z lat 80-tych


    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to tez jest zdecydowanie najsłabsza płyta Skaldów, pewnie po części przez brak Andrzeja Zielińskiego, który był kompozytorem większości wcześniejszych dokonań tego zespołu. Jeżeli mogę Ci jakieś albumy polecić to progresywne "Krywań, Krywań , "Stworzenia świata część druga" i bardziej piosenkowy "Rezerwat miłości".

    OdpowiedzUsuń
  3. od Skaldów wolę oryginał - Moody Blues

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jestem fanem Skaldów, mam ich wszystkie płyty i bardzo lubię ten album. Za znacznie słabszą uważam choćby płytę "olimpijską" (tryptyk, wspólnie z Breakout i Budką).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta z tego tryptyku, to w ogóle nie łapie się pod ocenę ;)

      Usuń
    2. No ale na breakoutowskim "Żaglu ziemi" - mimo tekstów - jest parę fajnych momentów. Natomiast na płycie Skaldów najlepsze są chórki Alibabek - to, zresztą, ostatnia płyta Skaldów z Alibabkami, niestety (mówię o "Drodze ludzi").

      A "Nie domykajmy drzwi" nosi wprawdzie piętno czasów, w których została nagrana, ale posiada niesamowity urok. Nagrania wyżej wspomniane oraz choćby "Kruku czarny gołębico" czy "Gwiazda piołun" są naprawdę świetnymi kompozycjami. Zamykająca płytę "Księżycowa zatoka" to też senne marzenie. Aż żal, że album ten spychany jest dziś na margines tylko dlatego, że Andrzej Zieliński nie wziął udziału w jego powstaniu.

      Usuń
    3. Kurna.. ja z kolei lubię cześć Budkową - pod warunkiem rzecz jasna - broń Boże wsłuchiwać się w teksty :)

      Usuń
    4. A mnie "Na brzegu światła" jakoś zwyczajnie usypia. Teksty, oczywiście, trącą mega żenadą propagandową. Sama muzyka na żadnej z tych trzech płyt (Skaldowie, Budka, Breakout) nie jest może bardzo zła, ale trochę wymęczona. To nie był najlepszy okres dla tego typu zespołów.

      Usuń
  5. Swoją drogą, w mojej ocenie, jeden z najciekawszych polskich zespołów. Nagrali mnóstwo, ciekawych, zróżnicowanych, pomysłowych płyt, utworów. Do tego ślicznie, pieczołowicie, wydano te wydawnictwa po latach: http://www.kameleonrecords.pl/pl/wydania

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ze swej strony moge polecic 'Rezerwat milosci, strasznie przebojowa plyta, numer w numer dobry a do tego z dosc ciekawymi tekstami. A plyta chyba bardzo pomijana....

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło cię Greg znowu widzieć, a z tymi Skaldami to narobiła mi się taka ochota na nich, tylko skręcić ich nagrania muszę, zacznę od początku pewnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja właśnie uwielbiam utwór tytułowy, który jak na ironię najpierw słyszałem jako parodię tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=rGG3BiXlLDo (2:11 dla niecierpliwych).
    Ta piosenka jest taka urokliwa i podoba mi się, chociaż mam 30 lat, a raczej uchodzę za dziecinnego człowieka, nawet sam się taki czuję :)
    Miałem okazję przesłuchać dyskografię studyjną od pierwszego albumu do "Nie domykajmy drzwi" właśnie. To była naprawdę piękna podróż bogata w różnorakie atrakcje.

    OdpowiedzUsuń