niedziela, 1 kwietnia 2012

Closterkeller- W moim kraju & Władza


Tydzien walki z polityką- dzień trzeci.

Trudno znaleźć lepiej pasujący utwór do tego cyklu. Walcząca z polityką swego czasu radna jednej z dzielnic Warszawy. Na szczęście szybko jej przeszło. Myślałem, że nie będę już wracał do tej genialnej płyty, bo wszystko już o niej napisałem przy okazji postu o utworze tytułowym. Na szczęście tydzień walki z tym niezniszczalnym potworem dał mi okazję sięgnąć jeszcze raz po ten krążek. A przekaz jest jasny i prosty a co najgorsze cały czas aktualny.



Teraz tak pomyślałem, że jeszcze przecież ten utwór mówi o tym samym, a skoro walczymy, to należy podwoić siłę ognia. Skoro więc Closterkeller dzisiaj opisał nasz kraj, to jeszcze niech opisze inny aspekt polityki i to co się nieodłącznie z nią wiąże czyli:


Chociaż ten numer nie należy do moich ulubionych w twórczości Clostera, to z uwagi na fakt iż  podejmowany temat jest poważny, to muszę go tutaj zawrzeć.

4 komentarze:

  1. oba bardzo lubie...jak i cala tworczosc Closterkellera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie polityka jest zła, tylko ludzie, którzy ją w Polsce tworzą. Polityka to tylko sztuka rządzenia, zdolność wywierania wpływu. Sama w sobie nie jest ani dobra ani zła, jest za to niezbędna do przetrwania tam, gdzie jest większa grupa ludzi (społeczeństwo, społeczności lokalne). Tworzy reguły gry. Bez polityki nastąpiłby upadek, nie można więc z nią walczyć. Można walczyć co najwyżej z niektórymi jej skutkami. A oba utwory uwielbiam, chociaż nie odczytuję ich jako "walki z polityką", to raczej opis niektórych jej przejawów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadza się, ale użyłem słowa polityka jako pewnego rodzaju skrótu myślowego i tego będę się trzymał. Brzydzę się politykami dużymi i małymi, w skali mikro i makro, i dlatego to słowa jest synonimem wszystkiego czego nie lubię. Oczywiście nie nawołuję do anarchii, czy do rewolucji mającej na celu pozbycia się kasty polityków by w to miejsce powstała nowa masa darmozjadów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Darmozjady stoją albo pod tzw budką z piwem (czyt. raczej spożywczak) albo są u władzy, jedni na szczeblu gminnym inni na szczeblu krajowym i często wstyd mi za jednych i drugich - "To nie polityka jest zła, tylko ludzie, którzy ją w Polsce tworzą" bardzo dobrze powiedziane musi być polityka i koniec tylko u nas nie ma jej kto robić, może dlatego, że nam sąsiednie kraje elitę zabiły lub wypędziły i od tamtych czasów z tego powodu cierpimy. Cykl walki z polityką jak najbardziej słuszny tylko wynik do przewidzenia jak i ewentualnego referendum emerytalnego



    Zarówno Closterkeller, Wu Hae, Dezerter wpisują się w walkę z klasą u steru idealnie - jedni opisują stan inni z nogą do przodu wykrzykują co ich boli to tacy raczej partyzanci nie Dezerterzy


    I jeszcze korzystając z okazji chciałbym Wam coś przypomnieć/ pokazać ten skecz miał ośmieszyć tamtejszą władze ale czy i teraz nie ośmiesza?

    http://www.youtube.com/watch?v=Dx-qPSO9eIM


    http://www.youtube.com/watch?v=Tti5o8SRVug&feature=relmfu

    OdpowiedzUsuń