środa, 24 października 2012

Kobranocka- Po Nieboskłony




Za pomocą warstwy tekstowej tej płyty uwidocznił się w całej okazałości nurt w polskim rocku, który można byłoby nazwać rock against kler. Sam dałem się ponieść temu trendowi zakładając w szkole średniej PPAK czyli polską partię antyklerykalną, której zostałem samozwańczym prezesem, społeczeństwo odnosiło się ze zrozumieniem dla moich idei. Zainspirowany takimi utworami jak: Brygada Kryzys- Żondzi Xionc, czy też twórczością Róż Europy i właśnie Kobranocki, dzielnie niosłem sztandar walki z ciemnogrodem instytucjonalistycznym kościoła.


Owocem mojej walki stał się pierwszy w historii mojej ówczesnej szkoły egzamin komisyjny z religii, którego oczywiście nie zdałem. To tak tytułem wstępu.

„Ku Nieboskłonom” ma niesamowity rockowy wykop podparty jak zawsze w przypadku tego zespołu nietuzinkowymi tekstami. Solówy Burzy zieją rockowa mocą. Oj działo się, działo, nie wyciągałem tej kasety praktycznie z magnetofonu. O każdym numerze można by felieton spisać, tyle wtedy emocji i hormonów ze mnie uwalniały te songi.


By zacytować jedną z reklam telewizyjnych:  Dziś sam jestem dziadkiem, i co mogę dać swojemu wnukowi jeśli nie płytę Kobranocki: „Ku nieboskłonom”. I tak oto skończyła się moja przygoda z Kobrą i jego kompanią. O tym fakcie już wspominałem kilkakrotnie, więc powtarzać się nie zamierzam.



Nic ta płyta nie straciła ze swojej energii, nadal kopie mnie po tyłku. Niespójność okładek różnych edycji mnie wprost osłabia. Sam już nie wiem, która pierwotnie była ta właściwą





3 komentarze:

  1. Kobranocka nadal wydaje płyty. Bodaj ostatnia, "Spox" bardzo miło mnie zaskoczyła.

    OdpowiedzUsuń
  2. wlasnie ta rozowawa okladka jest ta wlasciwa...to juz 20 lat od wydania tej 3 plyty zespolu..tez ja b.lubie.ogolnie to pierwsze 3 albumy to klasyka torunian - pozniej juz bylo roznie...a ost.albumem jak pisze Marcin zrobili udany powrot po latach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Katarzyna Kanclerz - opieka" - no tak... pierwsza płyta, kower Toten Hosen, koncerty KSM i koniec historii, za mało umiejętności, za dużo trawy. Ale to tylko moje prywatne zdanie

    OdpowiedzUsuń