czwartek, 7 maja 2015

Fisz Emade Tworzywo- Mamut


No nie do końca ostatnimi laty było mi z Fiszem i Emade. Panowie podobnie jak ich ojciec są tak płodni i udzielają się na tylu frontach, że nie sposób za nimi nadążyć. Jednak ta płyta polecona mi przez przyjaciela wywołała we mnie coś czego dawno już nie czułem, czyli chęć słuchania jej na okrągło. Nie wiem już, który raz jej słucham i wydaje mi się coraz lepsza. Pierwsze odsłuchy zupełnie nie wskazywały na to, iż tak się zaprzyjaźnię z "Mamutem" ale dzisiaj już jesteśmy na ty. 


Sporo elektroniki lecz przyjaznej dla ucha. Mają ci młodzi Waglewscy jednak łeb do tworzenia znakomitej muzy. Gdzie nie gdzie pobrzmiewają echa twórczości Fisza hip hopowca, jednak jest to podane na rockowo, nowocześnie. Teksty jak zwykle na wysokim poziomie. Zawsze mają coś do powiedzenia. 



Ale tłuste bity i basy. Chociażby taki numer jak "Zwiedzam Świat" nawet momentami mam wrażenie, że takie granie doskonale sprawdzałoby się na alternatywnych parkietach tanecznych.Czy to ta płyta dostała tyle Fryderyków (tych sławnych polskich muzycznych branżowych nagród)?








1 komentarz: