Jedne z lepszych numerów Dezertera na jednym winylowym singlu? Czemu nie. Ale to gada! To nawet nie singiel. Kiedyś to się chyba nazywało "czwórką". Wiem, że te numery już opisywałem, każdy był chyba bohaterem osobnego posta. Nie mogłem się jednak powstrzymać, by do tych utworów nie wrócić. Tym bardziej, że winyl się trafił, a muzyka nic nie traci z biegiem lat. Dezerter to chyba jedyny pankowy polski zespół jakiego mogę słuchać.
Kultowa "czwórka", wielka moc.
OdpowiedzUsuńNic więcej do napisania.