wtorek, 19 sierpnia 2014

SBB- Nowy Horyzont


 
Czy na pierwszej stronie w jakimś utworze pojawia się wokal? Chyba nie. Nie licząc słabo słyszalnego monolu pana Skrzeka. Panowie mocno wywijają instrumentami, przechodzą z jednego motywu do drugiego z prędkością światła. Muzyka mało rockowa, patrząc dzisiejszymi standardami. Opis na rewersie okładki właściwie w pełni charakteryzuje to wydawnictwo.

 
Zbyt to dla mnie przekombinowana muzyka. Taki styl, wypada mi się jedynie z tym pogodzić, ale fanem tego krążka nie zostałem i już zapewne nie zostanę. Druga strona na której całą przestrzeń zajmuje dwudziestominutowa suita Wolność Z Nami o wiele bardziej ciekawsza i wciągająca niż utwory ze strony A, można oddać się nastrojowi, ale jeszcze mi czegoś tam brakuje by ten utwór jakoś bardziej mnie poruszył. Fani zespołu zapewne poczuli się urażeni, gdyż już to druga płyta tej formacji, o której nie wypowiadam się zbyt pochlebnie. Cóż, słucham i szukam dalej płyty SBB, która mnie rozniesie.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz