środa, 13 sierpnia 2014

Rock'n'Roll to obciach czyli noś dobre ciuchy


Kolejny około rockowy felieton. Wasz komentator rzeczy dziwnych i ulotnych powrócił. Dzisiaj zajmiemy się modą. Po prostu nie wierzę. Jak oni wyglądają. Każdy reprezentuje sobą to co jest najbardziej wieśniackie i obciachowe w rocku. Nie dziwię się tym którzy nie trawią rocka i właśnie z takimi obrazami kojarzy im się muzyka rockowa i obraz rockmana. domyślacie się, że jest to polski zespół, o których muzyce pisze się ostatnio w samych superlatywach. Nie wiem, nie słyszałem, że po obejrzeniu tego zdjęcia, nie spieszy mi się by poznać ich twórczość. Wybaczcie.
 
 
Myślałem, że w dzisiejszych czasach pewne standardy już obowiązują, ten zespół jednak jeszcze chyba znajduje się w początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Nie chce dalej się pastwić nad nimi, bo można by przeprowadzić analizę stroju każdego z muzyków ale obraz mówi sam za siebie. Fajans, obciach i wstyd panowie.
 
 
Żeby nie było, że tylko nasi się noszą godnie wstawię zdjęcie chyba jeszcze gorsze. Jak można tak wyglądać na scenie, a co gorsze jak można słuchać takich przebierańców. Mam nadzieję, że nikogo zbytnio nie obraziłem tym wpisem, bo jest on bardzo emocjonalny.
 
 

7 komentarzy:

  1. Skojarzenie Polskiego rocka nie powinno kończyć się na ciemnych okularach Muńka z Częstochowy, ani Grzegorza z zespołu O.N.A, którego już niema, a szkoda.
    Ale nie o tym.

    Stylówa w muzyce powinna być wyrażista jak solówki Angusa Yonga, który ani stylu na gibsonie SG ani tego garderobianego nie powstydzi się nigdy.CHARAKTERYSTYKA.

    Zespół rockowy nie daj Bóg progresywny, który firmuje się zdjęciem w starej hali, śwniarni czy piwnicy wywołuje u mnie konwulsywne ruchy żołądka. Ćwieki, glany i koszulki z logiem katolickiego bandu raczej symbiozy nie wywołają tym bardziej na polu ROCKMAN - KOBIETA.
    Jak dobrze grasz to się dobrze nosisz.
    Popatrzcie na Toma Waitsa albo starego Waglewskiego. Różni ich tylko kraj pochodzenia. Są dobrzy i elkegancko się prezentują.
    Emploi sceniczne jest znane od czasu początków Rollin Stonesów bynajmniej dla mnie. Składową jest również ubiór chociaż z Micka Jagerra przykładu bym nie brał :)
    Nie zamierzam wcielać się w rolę szafiarki, ale minimum sceniaczne to dobrze wyglądać i dobrze grać.
    Nie obniżajmy standardów show jakim jest koncert. Coś dla ucha i coś dla oka.
    Podsumowując.
    Rock and roll to nie są rurki z kremem ani glany z białą sznurówką !

    grycz

    OdpowiedzUsuń
  2. Sęk w tym, że oni ciuchy mają "dobre", chodzi o STYL jako całość, faktycznie "żenua" przez duże "Ż" !.
    Kompletne pomieszanie z poplątaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. i te sandały!!!!, przystanek Jezus!
    każdy wygląda jak z innego bandu drugi od lewej ma lakierki, pewnie jest przedstawicielem handlowym i prosto wysiadł z opla astry do zdjęcia bo u klienta był, pan w ramonesce to chyba lider, bo ma białe adidasy i kanciastoporty jest

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ktoś słucha / nie słucha jakiegokolwiek gatunku muzycznego z powodu wyglądu muzyków, to tylko współczuć.

    OdpowiedzUsuń
  5. po co zaraz te nerwy, chciałem humorystycznie coś zapodać a tu zaraz agresja. Przecież to trochę z przymrużeniem oka trzeba odbierać..... Wspomniany zespół słuchałem oczywiście, to że mi muzycznie nie leży to inna sprawa. pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wbrew pozorom, jak się przełknie/zignoruje image Manowar, to można nawet wyłowić parę fajnych kawałków, o ile ktoś lubi heavy.

    Pojęcie obciachu w image muzyków jest bardzo subiektywne, bo dla jednego wsiurski będzie wizerunek natapirowanych metal bandów z lat 80, dla innych równie żałosne będą pseudo-alternatywne wycieruchy, a dla jeszcze innych przykre w odbiorze wizualnym może okazać się obcowanie z wytatuowanymi miłośnikami piercingu od stóp po uszy. Dlatego najlepiej zamknąć oczy i słuchać, nie denerwowawszy się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Jak dobrze grasz to się dobrze nosisz" - z całym szacunkiem, ale kompletnie się z tym nie zgadzam. Zappa pewnie też.

    OdpowiedzUsuń