środa, 26 listopada 2014

Deuter- Śmieci i Diamenty

 

Wymieniłem ta płytkę w podsumowaniu na najlepsze płyty roku 2012, czy też na najlepsze single tamtego roku, bo chyba żadne duże płyty wtedy mi nie zapadły w pamięci jako warte uwagi. Dzisiaj kończy się prawie rok 2014, a ja dopiero teraz zebrałem się za fachowe przesłuchanie tego krążka. Dlaczego? Bo pierwszy numer jest strasznie słaby, i zawsze gdy od niego zaczynałem przesłuchiwanie tego krążka to mnie odrzucało i wyłączałem tą płytę. Dzisiaj po prostu nie słucham utworu tytułowego i zaczynam przygodę ze stydyjnym Deuterem od drugiego numeru i wtedy muszę przyznać płyta robi bardzo dobre wrażenie.
 
 
 
 
Po pierwsze znakomite, celne teksty Kelnera. Facet świetnie opisuje aktualny stan naszego kraju i aktualnych stanów emocjonalnych naszego społeczeństwa. Niewielu tekściarzy do dzisiaj to potrafi. Może Dezerter, czasem Grabaż i coraz rzadziej Kaziemierz Staszewski. Kelner moim ulubionym publicystą stał się. Po drugie całkiem dobra warstwa muzyczna. Słucham sobie i nóżka chodzi, głowa się kiwa, a dłoń w pięść się zaciska i ręka do góry się wznosi. Na barykady ludu myślący! Dość kretynizmu i głupoty!
 
 
cichy ojciec sukcesu merytorycznego tej płyty:
 
 
 
Dobra płyta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz